Jak zaznaczył szef wojskowej administracji obwodu lwowskiego Maksym Kozycki, Rosjanie ostrzelali obwód o godzinie 4 nad ranem. Wystrzelili sześć rakiet z rejonu Morza Czarnego. Dwie rakiety zostały zestrzelone, cztery trafiły w obiekt wojskowy na terytorium powiatu jaworowskiego.
Na skutek ostrzału ranne zostały cztery osoby. Jedna osoba jest w poważnie ranna, trzy odniosły lekkie obrażenia. Wszystkie trafiły do szpitala.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Rano Rosjanie ostrzelali też rakietami cele w obwodzie żytomierskim. Tam pociski zostały wystrzelone z terytorium Białorusi. Trafiły w obiekty wojskowe w okolicy Żytomierza. O świcie 20 rosyjskich rakiet spadło też na obwód czernihowski.
Tymczasem ukraińskie oddziały wycofywane są z Siewierodoniecka. Miasto zostało zniszczone przez rosyjską artylerię, co uniemożliwia jego obronę.
Siewierodonieck praktycznie został starty z powierzchni ziemi przez rosyjskie bomby i pociski. Jak ocenił, Charytin Starski oficer prasowy Brygady Szybkiego Reagowania Gwardii Narodowej Ukrainy, przebywanie tam ukraińskich żołnierzy nie miało sensu, bo było bardzo niebezpieczne i obrońcy miasta nie mieli się gdzie ukryć.
Obecnie, jak wyjaśnia wojskowy, ukraińskie oddziały wycofywane są do sąsiadującego z Siewierodonieckiem Lisiczańska, aby wzmocnić jego obronę. Jak zaznacza, jeśli ukraińskie wojsko odejdzie na bardziej umocnione pozycje w Lisiczańsku, który ma większe strategiczne znaczenie z wojskowego punktu widzenie, wówczas w przyszłości będzie mogło rozwinąć bardziej efektywną kontrofensywę, dlatego że Rosjanie którzy będą utrzymywać Siewierodonieck znajdą się w takiej samej sytuacji, w której wcześniej byli tam Ukraińcy.
Rosyjskie wojsko próbuje zdobyć Lisiczańsk od strony południowej. Ukraińska armia odpiera ataki, ale Rosjanie zdobyli kilka miejscowości przy granicach miasta.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>