Atak miał zostać przeprowadzony w środę. Jak podaje Instytut Studiów nad Wojną, za cel Ukraińcy obrali rafinerię w Nowoszachtyński w obwodzie rostowskim. Jak czytamy w analizie Instytutu, atak przeprowadzono prawdopodobnie z obwodu donieckiego. Rafineria znajduje się tuż przy granicy z Ukrainą.
Według ISW Ukraińcy użyli prawdopodobnie amunicji krążącej, czyli tzw. dronów-kamikadze. Atakując rafinerię chcieli zapewne zakłócić rosyjską logistykę i dostawy paliw.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym miał zostać uwieczniony atak. Na wideo widać eksplozję, a następnie duży pożar.
Na Twitterze zamieszczono też nagrania z akcji gaśniczej.
Instytut przypomina w swojej analizie, że wojska rosyjskie wzmocniły systemy obrony przeciwlotniczej na wschodzie Ukrainy, przez co spadła skuteczność wykorzystywanych przez ukraińskie wojsko dronów. Według ostatnich doniesień portalu Foreign Policy wstrzymane zostało korzystanie z dronów Bayraktar, które były bardzo skuteczne na początkowym etapie wojny. Ponadto, jak donosi Foreig Policy, wśród Ukraińców pojawiły się obawy, że Rosjanie mogą unieszkodliwiać także dostarczane przez USA drony Grey Eagle.
Ukraiński Sztab Generalny w najnowszym raporcie dotyczącym sytuacji na froncie podaje, że Rosjanie próbują przejąć pełną kontrolę nad Siewierodonieckiem. Prowadzą też szturm w kierunku pobliskiego Lisiczańska w celu otoczenia tam ukraińskich sił i przejęcia szlaków komunikacyjnych. Rosyjskie wojsko zbliża się do Lisiczańska od strony południowej. Rzecznik sztabu Ołeksandr Sztupun powiedział, że przeciwnik zajął tam wsie Łoskutiwka i Raj-Ołeksandriwka. Prowadzi szturm w celu zajęcia wsi miejscowości Syrotyne. Prowadzi też przygotowania do forsowania rzeki Doniec. Ponadto Rosjanie na południe od Lisiczańska szturmują w kierunku Zołotego i Wowczariwki. Próbują też przejąć kontrolę nad trasą Bachmut - Lisiczańsk.
Jak napisano w raporcie sztabu, rosyjskie wojsko przygotowuje się do wznowienia ofensywy w kierunku Słowiańska z terenów kontrolowanych przez siebie w obwodzie charkowskim. Tam, w okolicach miasta Izium, Rosjanie wzmocnili swoje siły dwoma pododdziałami pancernymi. Na południowym odcinku frontu Rosjanie próbują nie dopuścić do kontrofensywy Ukraińców w obwodach chersońskim i mikołajowskim.