Włochy. Rozłam w Ruchu Pięciu Gwiazd przez wojnę w Ukrainie. "Musieliśmy wybrać, po której stronie historii stać"

Minister spraw zagranicznych Włoch opuścił Ruch Pięciu Gwiazd. Luigi Di Maio wyraził w ten sposób protest przeciwko polityce "dwuznaczności" tej partii, dotyczącej poparcia Włoch dla Ukrainy po inwazji Rosji.

W Ruchu Pięciu Gwiazd trwa wewnętrzny spór ws. dostarczania Ukrainie broni. Obecny szef ugrupowania Giuseppe Conte sprzeciwia się wysyłaniu sprzętu wojskowego. On i jego frakcja twierdzą, że niesie to ryzyko przedłużenia wojny oraz cierpień ludności.

Zobacz wideo Klaudia Jachira rzucała banknotami w czasie przysięgi Glapińskiego. Została wyprowadzona z Sejmu

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Szef MSZ Włoch Luigi Di Maio i także członek tej partii nie zgadza się z takim stawianiem sprawy i zarzuca tej części polityków Ruchu Pięciu Gwiazd "brak odpowiedzialności". Ocenił, że taka postawa osłabi pozycję Włoch w Unii Europejskiej i NATO, bo prezentowane przez Contego poglądy są sprzeczne z linią obu sojuszy.

Musieliśmy koniecznie wybrać, po której stronie stać w historii: razem z zaatakowaną Ukrainą czy z Rosją - agresorem 

- powiedział Di Maio, ogłaszając decyzję o swoim wystąpieniu z partii. Di Maio ma teraz stworzyć nowy ruch, wspierający rząd premiera Draghiego. 

Kryzys polityczny we Włoszech. "Dwuznaczność" w sprawie pomocy Ukrainie

Włoskie media spekulują, że oprócz szefa dyplomacji Ruch Pięciu Gwiazd może opuścić co najmniej 62 parlamentarzystów, w tym 11 senatorów. Jeśli do tego dojdzie, ugrupowanie przestanie być największą siłą polityczną w Rzymie. Stanie się nią prawicowa Liga, kierowana przez Matteo Salviniego.

Opuszczamy to, co jutro nie będzie już pierwszą siłą polityczną w parlamencie

- nie miał wątpliwości Di Maio, który odegrał kluczową rolę w powstaniu niegdyś antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd, ale jako główny dyplomata Włoch przyjął bardziej proeuropejskie, proatlantyckie poglądy szefa rządu Mario Draghiego.

- W tych miesiącach główna siła polityczna w parlamencie miała obowiązek wspierać dyplomację rządu i unikać niejasności. Ale tak nie było - ocenił minister spraw zagranicznych. On i zdecydowana większość posłów Ruchu Pięciu Gwiazd poparła szefa rządu ws. dostaw broni do Ukrainy - zrobili to w marcu i ponownie we wtorek w Senacie.

Jak podaje Reuters, podział w Ruchu 5 Gwiazd "grozi nową niestabilnością w wielopartyjnej koalicji Draghiego". Choć, jak zaznacza agencja, nawet jeśli ta partia wycofa się z rządu, nie będzie to oznaczać pozbawienia premiera większości. Rozpad rządu mogłaby za to spowodować sytuacja, w której inne ugrupowania również postanowiłyby odejść z gabinetu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: