Ukraina zabiega o członkostwo w Unii Europejskiej. Z draftu konkluzji Rady Europy wynika, że status kandydata kraj zaatakowany przez Rosję może otrzymać jeszcze w tym tygodniu.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Konkluzja, opracowana przez przewodniczącego RE Charlesa Michela wraz z przedstawicielami Francji, która pełni półroczne przywództwo w UE, wynika, że wspólnota nada Ukrainie status kandydata. Taki sam status ma otrzymać Mołdawia, która również zabiega o członkostwo w sojuszu. Politycy UE nie podjęli natomiast decyzji, o oficjalnej kandydaturze Gruzji, jednak w dokumencie pada stwierdzenie, że przyszłość wszystkich trzech państw jest w UE.
Status kandydata to dopiero początek drogi do członkostwa w UE. Przywódcy 27 krajów, którzy w czwartek spotkają się na szczycie, mają zlecić Komisji Europejskiej stworzenie raportów. Dokumenty mają określić, w jakim stopniu oba kraje spełniają warunki dołączenia do wspólnoty.
Prezydent Wołodymyr Zełenski od dawna ubiega się o dołączenie Ukrainy do UE. Od chwili wybuchu wojny - po tym, jak Rosja zaatakowała Ukraine - te starania mają szczególne znaczenie. Ukrainie udało się przekonać urzędników KE do przyspieszenia procedury, a dokumenty temu poświęcone Zełenskiemu osobiście przekazała Ursula von der Leyen.
W zeszłym tygodniu szefowa KE poinformowała, że Kijów uzyskał pozytywną opinię w sprawie nadania statusu kraju kandydującego do wspólnoty. Europejscy komisarze zwrócili się też do państw członkowskich, żeby Ukraina otrzymała perspektywę europejską. Von der Leyen zapewniła, że Ukraina zademonstrowała aspiracje i determinację, aby stać się krajem Wspólnoty, podziela standardy unijne i od kilku lat zbliża się do Unii.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.