Brytyjskie MSW zatwierdziło ekstradycję Juliana Assange'a, założyciela Wikileaks do USA. Poinformowano, że sądy uznały, iż ekstradycja "nie byłaby niezgodna z prawami człowieka" i że podczas pobytu w USA "będzie odpowiednio traktowany".
Rzeczniczka brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Priti Patel powiedziała, że zgodnie z ustawą o ekstradycji z 2003 r. sekretarz stanu "musi podpisać nakaz ekstradycji", jeśli nie ma podstaw do tego, by tego nie robić. "Sądy Wielkiej Brytanii nie stwierdziły, że ekstradycja Assange byłaby opresyjna, niesprawiedliwa lub stanowiłaby nadużycie" - poinformowało brytyjskie MSW.
Więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Assange przebywa obecnie w więzieniu, do którego trafił z ambasady Ekwadoru w Londynie w 2019 r. Został aresztowany przez brytyjską policję po tym, jak Ekwador cofnął mu status azylanta. Australijczyk jest przetrzymywany w więzieniu Belmarsh w Londynie, z którego prowadził długą sądową batalię o uniknięcie ekstradycji.
W odpowiedzi na informacje z brytyjskiego MSZ Wikileaks stwierdziło, że odwoła się od tej decyzji.
Żona Assange'a, Stella - cytowana przez BBC, powiedziała, że "jej mąż "nie zrobił nic złego" i "nie popełnił żadnego przestępstwa". - Jest dziennikarzem i wydawcą. Jest karany za wykonywanie swojej pracy - dodała.
Assange przebywa obecnie w więzieniu, do którego trafił z ambasady Ekwadoru w Londynie w 2019 r. Został aresztowany przez brytyjską policję po tym, jak Ekwador cofnął mu status azylanta. Australijczyk jest przetrzymywany w więzieniu Belmarsh w Londynie, z którego prowadził długą sądową batalię o uniknięcie ekstradycji.
Stany Zjednoczone domagają się ekstradycji Assange'a z powodu publikacji przez WikiLeaks w 2010 i 2011 roku tysięcy tajnych dokumentów dotyczących operacji w Afganistanie i Iraku. Według dokumentów ujawnionych przez Wikileaks armia amerykańska miała się przyczynić do śmierci setek cywilów w niezgłoszonych incydentach podczas wojny w Afganistanie, a także dziesiątek tysięcy osób w Iraku.
Jak wyjaśniają amerykańskie władze, przecieki naraziły na niebezpieczeństwo życie wielu ludzi. W maju 2019 r. amerykański departament sprawiedliwości wniósł 17 zarzutów przeciwko Assange'owi - w tym za naruszenie ustawy o szpiegostwie. Mężczyźnie grozi kara 175 lat więzienia. Więcej w poniższym artykule.
Assange z kolei stoi na stanowisku, że zarzuty są motywowane przede wszystkim politycznie. Według niego oraz jego obrońców dokumenty są dowodem na wykroczenia Stanów Zjednoczonych i leżały w interesie publicznym.
Amnesty International, we wcześniejszym komentarzu do ewentualnej ekstradycji Assange'a stwierdziło, że umożliwienie ekstradycji "naraziłoby go na wielkie ryzyko i wyśle mrożącą krew w żyłach wiadomość dla dziennikarzy".