"Gdyby rosyjski imperializm miał twarz, byłaby to twarz Miedwiediewa. Mały człowiek z ogromnymi kompleksami, którego jedynym sposobem na umocnienie siebie jest zatruwanie Ukrainy i grożenie światu" - napisał na Twitterze Mychajło Podolak. "Ukraina była, jest i będzie. Pytanie brzmi, gdzie będzie Dmitrij Miedwiediew za dwa lata" - dodał.
Doradca Wołodymyra Zełenskiego zareagował tym wpisem na środowy komentarz zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa i byłego prezydenta Rosji. Miedwiediew we wpisie na Telegramie odniósł się do informacji, zgodnie z którymi Ukraina chciałaby w ramach umowy lend-lease otrzymywać od Stanów Zjednoczonych skroplony gaz ziemny LNG zza oceanu. Płatności za dostawy miałyby być wówczas odroczone o dwa lata.
Według byłego prezydenta Rosji i obecnego zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - Ukraina dąży do takiego porozumienia, ponieważ "w innym przypadku, kolejnej zimy, po prostu zamarznie". Według polityka podpisywanie takich porozumień "nie ma jednak sensu".
"Mam pytanie. Kto powiedział, że za dwa lata Ukraina będzie w ogóle istnieć na mapie świata?" - czytamy we wpisie Miedwiediewa. Rosyjski polityk dalej stwierdził, że kwestia ta w ogóle już nie interesuje Stanów Zjednoczonych, bo "zainwestowali tak wiele w 'antyrosyjski' projekt, że wszystko inne jest dla nich błahostką".