Dwaj Brytyjczycy z karą śmierci. Kreml umywa ręce. "Wlk. Brytania powinna dyskutować z DRL, a nie z Rosją"

Dwaj Brytyjczycy i Marokańczyk, którzy walczyli po stronie Ukrainy, zostali skazani na śmierć przez "sąd" tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Kreml zrzuca z siebie odpowiedzialność i zaleca rządowi Wielkiej Brytanii, aby dyskusję o ewentualnym uwolnieniu skazańców prowadził bezpośrednio z DRL. Dodaje też, że jeśli brytyjski rząd zechce rozmawiać o tym z rządem rosyjskim, to "Moskwa jest gotowa go wysłuchać".

Dwaj Brytyjczycy - 48-letni Shaun Pinner i 28-letni Aiden Aslin oraz 21-letni obywatel Maroka Brahim Saadoun zostali skazani na śmierć wyrokiem "sądu" powołanego przez władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (utworzonej przez Rosję po nielegalnej aneksji części terenów Ukrainy). Separatyści uznali, że mężczyźni są winnymi "walki jako najemnicy, a także popełnienia czynów mających na celu przejęcie władzy i obalenie porządku konstytucyjnego DRL".

Pinner i Aslin dostali się do niewoli w Mariupolu, w kwietniu, w czasie walk w oblężonym od 2 marca mieście, które jest obecnie pod pełną kontrolą Rosji. Mężczyźni zeznali, że służyli tam w regularnych jednostkach wojskowych, w związku z czym przysługuje im ochrona jako jeńcom wojennym na podstawie Konwencji Genewskiej. O ich uwolnienie apelował premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, który nakazał ministrom zrobić "wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić skazanym wolność". Więcej o trójce skazanych pisaliśmy tutaj:

Saaudun Brahim i Shaun Pinner siedzą za kratkami w sali sądowej w Doniecku, na terytorium kontrolowanym przez rząd Donieckiej Republiki Ludowej, we wschodniej Ukrainie, 9 czerwca 2022 r.Rodziny skazanych na śmierć Brytyjczyków: Jesteśmy zdruzgotani

Brytyjczycy z karą śmierci za walkę po stronie Ukrainy. Pieskow: To sprawa Donieckiej Republiki Ludowej

Do sprawy odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Stwierdził, że o uwolnieniu Pinnera i Aslina rząd brytyjski powinien rozmawiać nie z Rosją, ale bezpośrednio z władzami samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej - podało we wtorek BBC. Pieskow dodał jednak, że Rosja jest gotowa przedyskutować tę kwestię, jeśli Wielka Brytania zwróci się do Moskwy. - Wszystko będzie oczywiście zależało od zapytań Londynu i jestem pewien, że strona rosyjska będzie gotowa je wysłuchać - powiedział.

Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Zobacz wideo Muzyka: Odbudowa potencjału wojskowego Rosji zajmie minimum dekadę

Wcześniej na deklarację brytyjskiego rządu zareagowała także Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji i prawdopodobnie najbardziej jaskrawa propagandystka Kremla. W swoim stylu oceniła, że Wielka Brytania zareagowała "histerycznie" na skazanie Aidena Aslina i Shauna Pinnera. We wpisie na Telegramie Zacharowa - podobnie jak Pieskow - zwróciła uwagę, że Wielka Brytania powinna odwołać się do "władz w Donieckiej Republice Ludowej, która jest międzynarodowo uznawana za część Ukrainy [co jest kłamstwem, bo Zachód nie uznaje niepodległości tej "republiki". Uznaje ją tylko Rosja, która sama zaanektowała tę część Ukrainy - red.]".

Skazani na karę śmierci w Donbasie: Shaun Pinner i Aiden Aslin oraz obywatel Maroka Brahim SaadounBoris Johnson "zbulwersowany" karą śmieci dla Brytyjczyków

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: