Od początku wojny w Ukrainie Rosjanie okradają zniszczone mieszkania i domy. Żołnierze zabierają wyposażenie i przedmioty, które mogą mieć jakąś wartość - ale nie tylko. Na początku czerwca Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowę Rosjan, którzy zazdrościli Ukraińcom zagranicznych podróży. Z ich mieszkania skradli pamiątki z wakacji, łącznie z magnesami na lodówkę.
Ministerstwo Obrony Ukrainy stworzyło listę pięciu najczęściej kradzionych przez rosyjskich żołnierzy rzeczy. Jak się okazuje, są to nie tylko przedmioty, które mogą przydać się wojskowym na froncie.
Jednym z najczęściej kradzionych przedmiotów są kotły grzewcze. Jak podaje ukraine24.news, w obwodzie kijowskim jeden z rosyjskich żołnierzy zginął w momencie, gdy kradł ten przedmiot. Portal informuje też, że rosyjscy żołnierze "wyswobodzili" każdy dom w Katiużance w obwodzie kijowskim od skarpet. Kradną także buty wojskowe lub trapery. Z rzeczy niezwiązanych z operacjami na froncie na liście "hitów" znalazły się również toalety, a także psie budy.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Poza tym w mediach pojawiały się informacje o tym, że Rosjanie kradną także futra, kożuchy, kurtki, garnitury, a nawet bieliznę, którą zostawili w swoich domach uciekający przed wojną Ukraińcy. Giną również laptopy, telefony komórkowe, telewizory, wyposażenie kuchni, dziecięce zabawki czy całe kabiny prysznicowe. Z jednej ze szkół Rosjanie ukradli nawet kable.
W mediach społecznościowych pojawiły się też nagrania, jak żołnierze Putina próbują wyłapać kury. Na początku wojny Rosjanie zabijali też zwierzęta hodowlane - na przykład krowy i świnie. Teraz sami mierzą się z głodem i brakiem dostaw żywności. Więcej na ten temat w artykule poniżej.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.