Nową ustawę poparli Republikanie. Jak czytamy w CNN, dotychczas legalne noszenie broni przez pracowników szkół było możliwe po odbyciu 700-godzinnego szkolenia.
- Te 700 godzin ma na celu szerokie szkolenie organów ścigania - uzasadniał Mike DeWine, gubernator stanu Ohio, Republikanin. Dodał, że "większość szkolenia nie jest bezpośrednio związana z bezpieczeństwem w szkole". Jako przykład wymienił m.in. patrolowanie ulic w policyjnym radiowozie.
Szkolenie w nowym kształcie przewiduje m.in. naukę obsługi broni, ale też udzielanie pierwszej pomocy czy naukę o historii i różnych scenariuszach szkolnych strzelanin.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Nowe prawo krytykują związku zawodowe. We wspólnym oświadczeniu Stowarzyszenia Edukacji i Federacji Nauczycieli stwierdzono, że ustawodawcy działają "pospiesznie" pod wpływem tragedii w Uvalde. Same przepisy - jak twierdzą organizacje - spowodują, że uczniowie będą mniej bezpieczni w szkołach.
W tym tygodniu grupa amerykańskich senatorów z partii demokratycznej i republikańskiej ogłosiła porozumienie w sprawie reformy prawa do posiadania broni. Jej celem jest zmniejszenie liczby masowych strzelanin poprzez ograniczenie dostępu do broni osobom potencjalnie niebezpiecznym.
Zawarte przez 10 demokratycznych i 10 republikańskich senatorów porozumienie przewiduje zwiększenie funduszy na programy zdrowia psychicznego i bezpieczeństwo w szkołach, a także wprowadza zachęty dla stanów do wdrożenia przepisów tzw. czerwonej flagi, które przewidują możliwość czasowego odbierania broni osobom niebezpiecznym. Rozszerzona ma też zostać weryfikacja przeszłości osób, które nie ukończyły 21 lat a chcą kupić broń.