W Rosji obchodzone jest dziś święto państwowe. Z tej okazji minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkeviczs życzy Rosjanom... porażki w wojnie z Ukrainą.
Szef łotewskiej dyplomacji odniósł się na Twitterze do obchodzonego dzisiaj Dnia Rosji - rosyjskiego święta narodowego. "Życzę klęski w agresywnej wojnie przeciw Ukrainie, porzucenia imperialnych ambicji i ostatecznie stworzenia nowoczesnego i demokratycznego państwa" - napisał minister.
Dzień Rosji upamiętnia pierwszy Zjazd Deputowanych Ludowych Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, który miał miejsce 12 czerwca 1990 roku. Przyjęto wówczas deklarację suwerenności Rosji. Rok po tym wydarzeniu odbyły się pierwsze wybory prezydenckie.
Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, łotewskie władze wielokrotnie potępiały politykę Kremla. W zeszłym tygodniu łotewska Rada Mediów Elektronicznych wprowadziła zakaz rozpowszechniania wszystkich rosyjskich kanałów, które są tam dostępne.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje agencja Ukrinform, z okazji Dnia Rosji antykremlowscy opozycjoniści, którzy mieszkają na emigracji, zaplanowali protesty uliczne przeciwko wojnie w Ukrainie. Mają się one odbyć w ponad 70 miastach w prawie 30 krajach w okolicach rosyjskich placówek dyplomatycznych lub centralnych placów.