Angela Merkel wspomina spotkanie z Władimirem Putinem: Dzielna kanclerz musi sobie radzić z takim psem

Angela Merkel została zapytana o spotkanie z prezydentem Władimirem Putinem, do którego doszło kilkanaście lat temu. W sali, gdzie trwała konferencja polityków, nagle pojawił się pies. Była kanclerz Niemiec boi się tych zwierząt, jednak podkreśliła, że "dzielna kanclerz musi sobie radzić z takim psem".

Była kanclerz Niemiec Angela Merkel udzieliła pierwszego wywiadu po przejściu na polityczną emeryturę. W rozmowie z dziennikarzem "Der Spiegel" została zapytana o spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, do którego doszło w 2007 roku w Soczi. Podczas konferencji prasowej w sali, gdzie przebywali, nagle pojawił się labrador. 

Zobacz wideo Morawiecki zwrócił się do Scholza i Merkel. "Trzeba przyznać się, że to nie była właściwa polityka"

Angela Merkel: Dzielna kanclerz musi sobie radzić z takim psem

Angela Merkel boi się psów po tym, jak w młodości została pogryziona. Zjawienie się w pokoju labradora uznano wówczas za próbę zastraszenia byłej kanclerz. "Merkel czuła się wyraźnie nieswojo" przypomina portal RND cytowany przez gamingdeputy.com.

Dziennikarz "Der Spinel" zapytał byłą polityczkę, czy w ten sposób "Putin chciał ją uszczęśliwić". - Błogosławiony, kto w to uwierzy - odpowiedziała. I dodała, że "dzielna kanclerz musi sobie radzić z takim psem". - Jeśli takie problemy psychologiczne uniemożliwiają ci działanie, to coś jest nie tak - podkreśliła. 

Angela Merkel: Uczyniłam wszystko, aby do tej wojny nie doszło

Angela Merkel podczas wywiadu przyznała, że jej polityka wobec Rosji nie była pozbawiona błędów i niedopatrzeń. Dodała, że rosyjski atak na Ukrainę budzi w całym cywilizowanym świecie słuszną odrazę i potępienie. Była kanclerz Niemiec zaznaczyła, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest jaskrawym przykładem pogwałcenia prawa międzynarodowego. - Oczekiwałam, że pierwsze miesiące po moim odejściu będą wyglądały inaczej. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tej wojny - oceniła.

Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Przyznała, że obecne zachowanie Władimira Putina wyleczyło ją z "pewnych złudzeń". - Czy mogłam w przeszłości uniknąć kilku błędów? Na pewno mogłam, choć uczyniłam wszystko, aby do tej wojny nie doszło. W retrospekcji nie mam sobie nic do zarzucenia - stwierdziła. Angela Merkel dodała, że podtrzymuje swoją decyzję o nieprzyjmowaniu Ukrainy do NATO, gdyż chciała już wtedy ocalić Europę przed eskalacją konfliktu. W 2008 roku państwa zachodnie obiecały władzom w Kijowie członkostwo, ale potem wycofały się z tego z uwagi na Rosję - głównie pod naciskiem Niemiec.

********

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: