Rosja wycofała okręty z wybrzeży Ukrainy. "Szara strefa" na Morzu Czarnym

Ukraińskie dowództwo Marynarki Wojennej informuje o zmianach pozycji rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym. Jednostki, których według szacunków Kijowa jest ok. 30, odpłynęły 100 km od wybrzeży Ukrainy.

W codziennym raporcie operacyjnym opublikowanym w poniedziałek wieczorem Ukraińcy podali, że Rosjanie nie kontrolują już w pełni północno-zachodniego regionu Morza Czarnego. Dowództwo określiło ten obszar "szarą strefą". Okręty wojenne okupanta blokują wybrzeże i porty.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Muzyka: Odbudowa potencjału wojskowego Rosji zajmie minimum dekadę

Również w poniedziałek rzecznik odeskiej administracji wojskowej Serhij Bratczuk mówił o przegrupowaniu rosyjskich jednostek na Morzu Czarnym. Ocenił, że desant na Odessę jest nadal "realny, jednak okupanci nie podjęli dotąd przygotowań do jego aktywnej fazy".

Rosjanie na Wyspie Węży

Serhij Bratczuk przypomniał, że Rosjanie stale zwiększają swoje zdolności bojowe w regionie Morza Czarnego, a na Wyspę Węży wysyłają dodatkowe siły. Na Krymie i w Chersoniu okupanci rozmieścili nadbrzeżne systemy rakietowe Bał i Bastion.

Ruchy na Morzu Czarnym mogą być odpowiedzią na ostatnie decyzje Zachodu o przekazaniu Ukrainie kolejnych dostaw sprzętu. Stany Zjednoczone wyślą systemy rakietowe Boeinga Harpoon, a Wielka Brytania wyrzutnie rakiet M270 MLRS. To broń dalekiego zasięgu, udoskonalona i opancerzona wersja sprzętu, którym dysponuje amerykańska armia. Pociski są wystrzeliwane na odległość ok. 80 km i mają służyć Ukrainie do walki z okupantem na wschodzie kraju, gdzie Rosjanie prowadzą zmasowany ostrzał miast. Z kolei Dania zgodziła się dostarczać pociski zdolne do rażenia celów na odległość do 250-300 km oraz wyrzutnie do nich.

NATO ćwiczy na Bałtyku

Ruchy Floty Czarnomorskiej odbywają się równolegle z działaniami NATO na Bałtyku. Trwają tam doroczne manewry wojskowe Baltops 2022, w których uczestniczą  okręty wojenne 14 państw, w tym Finlandii i Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych. 

Oprócz najbardziej okazałego okrętu wojennego USS Kearsarge Stany Zjednoczone wysłały do Sztokholmu 39 innych jednostek. Dowódca VI Floty USA wiceadmirał Eugene H. Black przyznał, że udział wojsk amerykańskich w manewrach jest formą ochrony Szwecji i Finlandii przed groźbami ze strony Rosji. Ocenił, że Szwecja ma "jedną z najlepszych na świecie marynarek wojennych". W tym roku potrwają one do 17 czerwca.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: