Ramzan Kadyrow w nietypowych butach podczas spotkania z Szojgu. "Ktoś nie jest pewny swojego wzrostu"

Ramzan Kadyrow spotkał się z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Celem było "merytorycznie omówienie kwestii przeprowadzenia operacji specjalnej na rzecz denazyfikacji i demilitaryzacji w Ukrainie" - poinformował Czeczen. Jednak opinię publiczną od kontesktu politycznego bardziej zainteresowały jego buty, którymi przywódca próbował dodać sobie centymetrów.

"W czwartek [2 czerwca - red.] w ramach mojej roboczej wizyty w Moskwie odbyłem bardzo owocne spotkanie z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu" - poinformował Ramzan Kadyrow na Telegramie. Celem spotkania było "merytorycznie omówienie kwestii przeprowadzenia operacji specjalnej na rzecz denazyfikacji i demilitaryzacji w Ukrainie oraz uzgodnienie następnych kroków". Przywódca Czeczenów poinformował także, że rosyjski polityk poprosił go o "przekazanie szczerych słów wdzięczności" bojownikom "za ich znaczący wkład w walkę z formacjami nacjonalistycznymi i banderowskimi".

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Ramzan Kadyrow w butach na platformie. "Ktoś tutaj nie jest pewny swojego wzrostu"

Jednak to nie kontekst polityczny spotkania zwrócił uwagę internautów i mediów, a buty Ramzana Kadyrowa. Po opublikowaniu wspólnej fotografii polityków zauważono, że Czeczen chciał dodać sobie kilka centymetrów za pomocą grubej podeszwy. Zgodnie z informacjami dostępnymi w sieci Kadyrow jest niższy od Siergieja Szojgu. Mierzy 168 cm, natomiast rosyjski polityk 175 cm. "Ktoś tutaj nie jest pewny swojego wzrostu. Kadyrow w butach na wysokim obcasie" - komentuje jeden z użytkowników Twittera.

"Czeczeński watażka Ramzan Kadyrow ma na sobie buty na platformie od doktora Franka N. Furtera podczas ostatniej sesji zdjęciowej z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu" - czytamy w następnym wpisie.

Wojna w Ukrainie (zdjęcie ilustracyjne)Ukraina: Kadyrowcy okradają nawet Rosjan. "Wskoczył do auta i spie***"

Ramzan Kadyrow i jego "tiktokowe wojsko"

Kadyrowcy, którzy słyną z bezwzględności i okrucieństwa, mieli siać spustoszenie w szeregach Ukraińców. Tymczasem stali się obiektem kpin. W mediach społecznościowych często udostępniają zdjęcia i nagrania z pola walki, na których chwalą się nieistniejącymi sukcesami. Ze względu na regularną aktywność, szybko zyskali miano "tiktokowych żołnierzy"

W środę 25 maja wieczorem Ramzan Kadyrow opublikował na Telegramie film, w którym kieruje groźby pod adresem Polski. Przywódca Czeczenii napawał się rzekomymi sukcesami "Kadyrowców", którzy znajdują się na wschodzie Ukrainy. Polityk dodał następnie, że "Ukraina to temat zamknięty" i że bardziej interesuje go teraz Polska. Ekspert w dziedzinie wojennej dezinformacji i propagandy Michał Marek w rozmowie z Wirtualną Polską zaznaczył, że jego zachowanie może wynikać z dwóch powodów: stara się pozycjonować jako druga najważniejsza postać po Putinie bądź został o to poproszony przez Rosjan.

- Na potrzeby polityki wewnętrznej Czeczenia stara się pozycjonować jako druga najważniejsza postać po Putinie, którego bojownicy podejmują się najtrudniejszych zadań na wojnie z Ukrainą. Możliwe też, że został poproszony przez rosyjskie służby o tego typu przysługę. Rosjanie zdają sobie sprawę, że Kadyrowowi i jego bojownikom towarzyszy zła sława fanatyków, barbarzyńców, a takie słowa będą rezonować w Polsce. Wcześniej straszono nas i Europę użyciem broni jądrowej, ale to nie działało - stwierdził.

Rosjanie zbierają truskawkiUkraińska armia: Niektórzy żołnierze "drugiej armii świata" gotowi zbierać truskawki

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: