Ukraińska armia donosi o zaciętych walkach w Donbasie. Najintensywniej Rosjanie szturmują Siewierodonieck. Atakują także w okolicach Bachmutu, oraz Słowiańska.
Jak czytamy w raporcie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w Siewierodoniecku Rosjanie atakują z aktywnym wykorzystaniem artylerii. Uzupełniają też swój skład osobowy. W mieście trwają walki. Według wcześniejszych informacji podanych przez szefa obwodu ługańskiego Serhija Hajdaja - ukraińska armia broni swoich pozycji, udało się jej odbić niektóre części miasta. Hajdaj poinformował w mediach społecznościowych, że Ukraińcy odzyskali około 20 proc. terenu, który w mieście zajmowali Rosjanie. Szef obwodu ługańskiego szacuje, że obecnie zajmują około połowy Siewierodoniecka.
Odparty również został szturm Rosjan w kierunku Bachmutu. Rosyjska armia, z wykorzystaniem artylerii próbowała zdobyć tereny w kierunku Słowiańska. Tam Ukraińcy odparli szturmy w okolicach miejscowości Bohorodyczne i Wirnopilla. Rosjanie bronią swoich pozycji w obwodzie charkowskim. Podobnie na południowym odcinku frontu - w obwodach chersońskim, zaporoskim i mikołajowskim, gdzie Rosjanie ostrzeliwują pozycje ukraińskiej armii za pomocą artylerii.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl.
Sztab generalny ukraińskiej armii przekazał, że w ciągu ostatniej doby w Doniecku i Ługańsku odparto dziewięć rosyjskich ataków, zniszczono jeden czołg i system artyleryjski oraz wozy opancerzone. Ponadto obrona przeciwlotnicza zestrzeliła pociski manewrujące oraz bezzałogowe statki powietrzne.
W obwodzie charkowskim Rosjanie starają się utrzymać swoje pozycje. Walki trwają jednak na kierunku Słobożańskiego oraz w kilku innych miejscach. Rosjanie przeprowadzili ostrzał artyleryjski kilku miejsc na kierunku słowiańskim.
Ukraińcy przekazali ponadto, że Rosjanie na przejętych terenach obawiają się oporu miejscowej ludności. Jako przykład podają Chersoń, gdzie dowództwo Rosjan ma poruszać się po mieście z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, w kamizelkach kuloodpornych czy pojazdach opancerzonych.
Bez zmian pozostaje sytuacja na Morzu Czarnym i Azowskim.