Od kilkunastu dni trwają ciężkie walki o Siewierodonieck w obwodzie ługańskim. Jak poinformował Ołeksij Arestowicz, ukraińskim żołnierzom udało się przechytrzyć Rosjan i urządzić zasadzkę. "W Siewierodoniecku uwięziliśmy wojska rosyjskie, udając, że poddajemy miasto" - przekazał doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, dodając, że "teraz rosyjskie dowództwo jest w szoku".
"[Rosjanie - red.] Donosili już o zdobyciu miasta, kiedy nasze wojska rozpoczęły zaciekły kontratak (...) mimo ich przewagi w lotnictwie i artylerii" - podkreślił Arestowicz. "Nasze oddziały wykazują niesamowitą odwagę, a dowódcy wykazują umiejętności taktyczne. Toczą się bardzo zacięte walki. Rosyjskie dowództwo rzuca teraz wszystkie dostępne siły do utrzymania Siewierodoniecka" - zaznaczył.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Ukraińscy żołnierze zmusili siły rosyjskie do przejścia do obrony w rejonie Krzywego Rogu - poinformował w wieczornym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Żołnierze musieli się wycofać na nieprzygotowane pozycje. Siły rosyjskie ostrzelały obiekty cywilne w rejonach wsi Szyroke, Łepetycha, Szewczenkowe i Osokoriwka.
W Siewierodoniecku i Łysyczańsku Rosjanie ostrzeliwali pozycje wojsk ukraińskich, a także cele cywilne. Koło miejscowości Boriskowo przeprowadzili nieudane natarcie, a także ataki lotnicze. W obwodzie donieckim wojska rosyjskie prowadziły ostrzał moździerzowy, artyleryjski, a także rakietowy. Trwają walki w okolicach miasta Bachmut. W rejonie Charkowa ostrzeliwano z kolei obiekty cywilne w miejscowościach Cyrkuny, Stara Hnylyca, Peremoha i Staryj Sałtiw.
Ukraiński Sztab Generalny poinformował też, że żołnierze białoruscy minują drogi i mosty w strefie przygranicznej z Ukrainą i Polską w obwodzie brzeskim.