Atak rakietowy przeprowadzono na Beskidzki Tunel Kolejowy w Karpatach w obwodzie lwowskim. To kluczowa droga transportowa na zachodzie Ukrainy, którą dostarczana jest ponad połowa ładunków tranzytowych. Tunel oddalony jest od polskiej granicy o ok. 40 kilometrów.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Lokalne władze nie mają żadnych wątpliwości, że celem Rosjan jest przerwanie dostaw paliwa i amunicji na teren Ukrainy.
Na terytorium obwodu lwowskiego znowu dokonano ataków. Widać, że okupant celuje w infrastrukturę, bo boi się dostaw broni z Europy Zachodniej, boi się dostaw ze świata zachodniego. Będzie próbował zniszczyć linie komunikacyjne
- powiedział Ołeh Siniuta.
Co najmniej pięć osób zostało z kolei rannych po ostrzale w rejonie miasta Stryj, w obwodzie lwowskim. Służby ratunkowe próbują dostać się na miejsce zdarzenia i sprecyzować dane o stratach - poinformowała Obwodowa Administracja Wojskowa.
Rosjanie już kilkakrotnie ostrzeliwali Lwów i jego okolice. Wystrzelone przez Rosjan pociski spadły na miasto między innymi 27 marca, raniąc pięć osób i 18 kwietnia - zabijając siedem osób. Celem ataków była infrastruktura kolejowa oraz składy paliwa. 13 marca Rosjanie ostrzelali z kolei wojskowy ośrodek szkoleniowy w Jaworowie, mieszczący się około 30 kilometrów od granicy z Polską. Zginęło wówczas kilkudziesięciu żołnierzy, a około stu zostało rannych.
Ostatniej nocy alarm przeciwlotniczy ogłoszono w niemal całej Ukrainie, wyjątkiem był Krym i obwód chersoński.
W czwartek rano ukraiński Sztab Generalny podał wiadomość o ryzyku ataków z terytorium Białorusi. "Trwa ponowne wyposażenie niektórych jednostek Sił Zbrojnych Republiki Białorusi w nowoczesne modele uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Utrzymuje się groźba nalotów rakietowych i powietrznych z terytorium tego kraju" - czytamy w komunikacie.
Ukraiński Sztab Generalny w swoim najnowszym raporcie donosi, że w Donbasie Rosja prowadziła ostrzał artyleryjski i moździerzowy na całej linii frontu. Działania szturmowe zaś były zaś prowadzone w rejonie Bachmutu. Częściowo udało mu się zająć miejscowość Komyszuwacha.
Walki trwają także w Siewierodoniecku. Wcześniej lokalne władze informowały, że rosyjskie wojsko zajęło większą część miasta. Ukraiński sztab generalny informuje także o odpartych szturmach m.in. w kierunku wsi Bobrowe i Ustyniwka w okolicach Siewierodoniecka, a także Nahirne i Biłohoriwka w okolicach Bachmutu. Rosjanie ostrzeliwują z artylerii ukraińskie pozycje w obwodach charkowskim, a na południowym odcinku frontu - w obwodzie chersońskim.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>