Fotografia pola została udostępniona przez Ilję Ponomariowa - polityka przebywającego na emigracji, który w latach 2007-2016 był deputowanym rosyjskiej Dumy Państwowej. Mężczyzna wyjaśnił, co oznacza słowo wydeptane w polu przez rosyjskich żołnierzy.
"Wojska rosyjskie wydeptały w trawie przed swoimi pozycjami słowo 'chochoły'. Dzięki temu zostali zauważeni przez ukraiński wywiad i zaatakowani - napisał Ponomariow. Jak zauważyli użytkownicy, Rosjanie zapewne chcieli, by napis był widoczny z powietrza kontrolowanego m.in. przez drony ukraińskiego wojska. Nie pomyśleli jednak, że zostaną zauważeni w trakcie "pracy" i ujawnią się jako wykonawcy napisu.
Słowo "chochoł", które w Polsce kojarzone jest przede wszystkim z "Weselem" Stanisława Wyspiańskiego, ma obraźliwe znaczenie w Rosji. Wymawiane jako "chachoł" lub "chachły" (w liczbie mnogiej) jest pejoratywnym określeniem Ukraińców. Pogardliwe słowo odnosi się także do fryzury, jaką nosili Kozacy zaporscy.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal w rozmowie w TVP Info powiedział, że Rosja przejmuje kontrolę w obwodach ługańskim i donieckim. Polityk przyznał też, że Rosjanie mają aż dziesięciokrotnie większą liczbę sprzętu i żołnierzy - wojna może więc trwać jeszcze bardzo długo.
Denys Szmyhal podkreślił, że chociaż trwają bardzo intensywne walki na wschodzie i południu, to północ i centrum kraju są wolne i rozminowywane przez saperów. Ukraina planuje już też odbudowę zniszczonej przez Rosjan infrastruktury.