Polityk dwa razy próbował przekroczyć granicę z Polską. W weekend pisaliśmy, że ukraińskie służby graniczne nie wypuściły go z kraju z powodu braku odpowiednich dokumentów. Petro Poroszenko miał przedstawić zezwolenie na wyjazd wydane przez przewodniczącego ukraińskiego parlamentu. Nie wjechał jednak do Polski.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Byłego prezydenta nie dotyczy zakaz wyjazdu z kraju w związku z działaniami wojennymi na Ukrainie, ponieważ jest deputowanym do Rady Najwyższej.
Informację o skutecznej próbie wyjazdu Poroszenki podała w poniedziałek Ria Nowosti. Według doniesień agencji, Poroszenko wysłał wcześniej telegram do Wołodymyra Zełenskiego z prośbą o pozwolenie wyjazdu z Ukrainy. Były prezydent ma pojechać do Rotterdamu, gdzie mieści się Zgromadzenie Parlamentarne NATO.
Ukraińska Prawda podaje z kolei, że Poroszenko jest w drodze na zjazd Europejskiej Partii Ludowej w Rotterdamie. Źródłem tych informacji mają być ukraińskie służby.
Były prezydent Ukrainy ma zabiegać o przyznanie państwu statusu kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej już w czerwcu. Rozmowy mają również dotyczyć udzielenia pomocy finansowej Ukrainie oraz zatwierdzenia "Planu Marshalla 2.0" dla powojennej odbudowy - zauważa Ukraińska Prawda.
W sobotę portal pokazał zdjęcie Poroszenki zrobione na granicy. Telewizja Biełsat podaje, że byłemu prezydentowi w przekroczeniu granicy nie pomógł wtedy paszport dyplomatyczny, który miał okazać za drugim razem.