Władimir Putin planuje w poniedziałek porozmawiać z tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdoganem - powiedział państwowej agencji RIA Novosti rzecznik Kremla. - Tak. Są plany - powiedział Dmitrij Pieskow. Rozmowa ma się odbyć w poniedziałek.
Wcześniej prezydent Turcji zapowiadał, że zamierza rozmawiać z Putinem i Wołodymyrem Zełenskim. Jak podkreślał, Ankara chce nadal nakłaniać Moskwę i Kijów do wykorzystania dyplomacji w celu rozwiązania konfliktu. Przypomnijmy, że to właśnie w Turcji odbywały się negocjacje ukraińsko-rosyjskie. Jednak Ukraina wstrzymała rozmowy do momentu, aż Rosjanie zaczną przestrzegać ustaleń. - Przebieg negocjacji zależy od tego, jak rozwija się sytuacja w Ukrainie. Od początku wojny zmieniła się ona znacząco. Rozmowy są zawieszone, ponieważ po oświadczeniu stambulskim nie nastąpiły żadne istotne zmiany - powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. - Oni wciąż nie przestają nas szantażować. Mówią o tym publicznie. Słyszymy słowa Ławrowa czy Pieskowa, wysuwających żądania wobec Ukrainy, chociaż nie są oni uczestnikami negocjacji - dodał.
Recep Tayyip Erdogan mocno angażuje się w próbę doprowadzenia do rozmów między Ukrainą i Rosją. Jednocześnie, jak przypomina Deutsche Presse-Agentur , kurczowo trzyma się swojego weta wobec wniosków Finlandii i Szwecji o członkostwo w NATO, twierdząc, że kraje nordyckie są "miękkie w stosunku do terrorystów". Tym samym staje po stronie Rosji, która chce dyktować, czy państwa mogą wstępować do organizacji międzynarodowych.
Finlandia i Szwecja właśnie wobec rosyjskiej agresji postanowiły starać się o wejście do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W sobotę Władimir Putin, Emmanuel Macron i Olaf Scholz rozmawiali telefonicznie o sytuacji w Ukrainie - trwającej wojnie oraz gospodarce. Rozmowa trwała 80 minut i odbyła się z inicjatywy przywódców Niemiec i Francji. W jej trakcie Władimir Putin postawił warunek - przekazał, że w zamian za zawieszenie sankcji na Rosję jest gotowy rozmawiać o umożliwieniu eksportu zboża, w tym ukraińskiego, z portów Morza Czarnego. Złożył też ofertę "pomocy zmniejszenia napięć na światowym rynku żywności" - choć to rosyjscy żołnierze wywożą ukraińskie zboże z okupowanych terenów.
Rosyjscy żołnierze na polecenie Władimira Putina masowo wywożą i niszczą ukraińskie zboże. W ostatnich dniach strona ukraińska alarmowała, że zboże, które zostało wywiezione m.in. z Chersonia i okolicznych miast, jest przeładowywane na Krymie - potwierdziły to zdjęcia satelitarne. Rosjanie odbierają też ukraińskim rolnikom maszyny niezbędne do pracy. "Rosyjscy żołnierze minują pola, zabierają rolnikom maszyny i paliwo oraz wywożą zboże z magazynów. Okupanci chcą wywołać katastrofę humanitarną w regionie chersońskim, aby zmusić ludzi do posłuszeństwa" - można przeczytać w relacji reporterów Outriders.