Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek w Charleston w Południowej Karolinie (USA). Na przyjęciu urodzinowym przed jednym z tamtejszych apartamentowców zebrała się grupa ludzi. Na miejscu pojawił się też 37-letni Dennis Butler, który nagle zaczął strzelać do tłumu - poinformowała policja w opublikowanym oświadczeniu cytowanym przez AP.
Jak relacjonowali funkcjonariusze, kobieta z zachodniej Wirginii, która była obecna na przyjęciu, wyciągnęła pistolet i strzeliła w stronę napastnika. "Zamiast uciekać, zaatakowała i uratowała minionej nocy wiele istnień" - przekazał detektyw Tony Hazelett z lokalnej policji.
Strzał do Butlera okazał się śmiertelny. Żadnemu z zebranych na przyjęciu gości nic się nie stało. Kobieta wraz z kilkoma świadkami zaczekała na przyjazd służb. Władze przekazały, że wszyscy współpracowali w śledztwie. Policja przekazała też, że kobiecie nie zostaną postawione żadne zarzuty.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Z informacji policji wynika, że mężczyzna przyjechał w okolice przyjęcia, gdzie został zatrzymany za przekroczenie prędkości. Ponadto już wcześniej miał problemy z prawem. Funkcjonariusze nie ujawnili jednak szczegółów. Wiadomo, że napastnik strzelał do gości przyjęcia z broni typu AR-15. Tego samego karabinu używał 18-latek, który zabił we wtorek 21 osób w szkole w Teksasie.
18-letni Salvador Ramos we wtorek wtargnął do szkoły podstawowej w Uvalde (Teksas, USA) i zastrzelił 21 osób - 19 dzieci oraz dwie nauczycielki. Postrzelił również dwóch policjantów, a jeszcze przed atakiem - własną babcię. Tuż przed strzelaniną chwalił się koleżance swoimi zamiarami. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że broń kupił 17 maja, dzień po swoich 18. urodzinach. Więcej o sprawie pisaliśmy m.in. tutaj:
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.