Premier Włoch rozmawiał z Władimirem Putinem o kryzysie żywnościowym. "Rosja próbuje szantażu"

Premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiali o sytuacji w Ukrainie, kryzysie żywnościowym i jego wpływie na biedne kraje. Szef włoskiego rządu przekazał, że nie wyczuł sygnałów świadczących o szansie na pokój w Ukrainie.

Premier Włoch Mario Draghi na konferencji prasowej w Rzymie przekazał, że w czwartek (26 maja) rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem - podała Agencja Reutera. Polityk zapytany przez dziennikarzy, czy zauważył jakikolwiek "promyk nadziei na pokój", odparł krótko: - Nie.

Zaznaczył, że zadzwoni również do Wołodymyra Zełenskiego. - Stawką jest życie milionów ludzi - dodał.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Ponad 120 tys. na karetki dla Ukrainy. Ambasador Ukrainy przekazał nam znaczek dla zwycięzcy licytacji

Premier Włoch: Putin za kryzys żywnościowy winą obarcza Zachód

Biuro premiera Włoch poinformowało, że Draghi i Putin skupili się na rozwoju sytuacji w Ukrainie i wysiłkach zmierzających do znalezienia wspólnego rozwiązania trwającego kryzysu żywnościowego i poważnych reperkusji dla najbiedniejszych krajów świata. 

- Chodziło o to, by zapytać, czy można zrobić coś, aby odblokować zboże, znajdujące się w magazynach na Ukrainie, bo kryzys żywnościowy, który się zbliża, a w niektórych krajach afrykańskich już panuje, będzie miał gigantyczne rozmiary i straszliwe konsekwencje humanitarne - przekazał Mario Draghi. Jak relacjonował polityk, Władimir Putin odpowiedzialnością za panującą sytuację obarczył nałożone na jego kraj sankcje. Dodał, że jeśli zostaną zdjęte, Rosja rozpocznie eksport. 

Prezydent Rosji powiedział mu również, że problem stanowią zaminowane porty. Jak podają włoskie media, Władimir Putin twierdził, że Moskwa stara się zapewnić bezpieczeństwo na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym, ale Ukraina utrudnia te wysiłki. Nie wspomniał jednak, że Rosjanie remontują tory i infrastrukturę, by wywieźć zboże, a w zajętych przez nich silosach znajduje się ponad 20 mln ton zrabowanych zbóż przygotowanych na eksport. 

Dmytro Kułeba: "Rosja próbuje szantażować wspólnotę międzynarodową" 

Jak pisaliśmy w portalu Gazeta.pl, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Andriej Rudenko poinformował, że Moskwa otworzy korytarze humanitarne dla statków transportujących produkty rolne z Ukrainy w zamian za złagodzenie sankcji. Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, podczas Światowego Forum Ekonomicznego stwierdził, że ta propozycja to nic innego jak "próba szantażu wspólnoty międzynarodowej". - Musimy skoncentrować nasze wysiłki na przeciwdziałaniu rosyjskiej narracji, że jedynym sposobem zapobieżenia światowemu kryzysowi żywnościowemu jest zniesienie sankcji. Należy podkreślić, że tylko Rosja jest odpowiedzialna za ten globalny kryzys żywnościowy - cytuje jego słowa Interfax-Ukraina.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: