Konferencja biskupów prawosławnych Ukrainy wystosowała już oficjalną prośbę w tej sprawie i zwróciła się do innych autokefalicznych Kościołów o poparcie. Metropolita Kijowa i zwierzchnik ukraińskiej Cerkwi Epifaniusz oświadczył, że Cyryl I dopuścił się herezji, głosząc nacjonalizm i ideologię "rosyjskiego świata" kosztem jedności prawosławnych chrześcijan i Kościoła. Powołał się przy tym na synod w Konstantynopolu z 1872 roku, który za herezję uznał wykorzystywanie wiary do takich celów.
Epifaniusz podkreślił, że Cyryl I ma na rękach krew ofiar rosyjskiej armii, której działaniom błogosławił, dlatego "nie może trzymać kielicha mszalnego i pastorału".
Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Na początku maja w katedrze na Kremlu Cyryl I kolejny raz podtrzymał narrację Putina, mówiąc, że "Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała". Poinformowała o tym agencja Ukrinform, powołując się na tekst kazania opublikowany przez Patriarchat Moskiewski. - Nie chcemy z nikim walczyć. Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała. Aż dziwne, że tak wielki i potężny kraj nigdy nikogo nie zaatakował, a tylko bronił swoich granic - przekonywał Cyryl.
W marcu natomiast rosyjski hierarcha jako winnych sytuacji w Ukrainie wskazał… osoby homoseksualne. - Od ośmiu lat próbuje się zniszczyć to, co istnieje w Donbasie - mówił Cyryl I, nawiązując do "wyzwolenia" wschodnich obszarów Ukrainy podczas pierwszej inwazji Rosji w 2014 r. - Tylko dlatego, że ta ziemia stanowczo odrzuca tak zwane wartości oferowane przez tych, którzy roszczą sobie prawo do władzy nad światem - kontynuował.
Jego zdaniem "światowe potęgi" przeprowadzają "test lojalności", domagając się rzekomo od państw "organizowania parad gejowskich". Cyryl stwierdził, że Rosja staje w obronie samozwańczych republik w Donbasie, które tego "testu" nie przeszły i tym samym zostały odrzucone ze świata "szczęśliwego konsumpcjonizmu". Hierarcha utrzymywał, że ponieważ mieszkańcy Donbasu sprzeciwili się rozpowszechnianiu tego "grzechu", to ich "opór spróbowano stłumić siłą".
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>