Badanie zostało przeprowadzone na podstawie losowej próby numerów telefonów komórkowych. Wzięło w nim udział 2 tys. respondentów, którzy zamieszkiwali wszystkie regiony Ukrainy (z wyjątkiem Autonomicznej Republiki Krymu) - podaje Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii. Rozmowy zostały przeprowadzone z pełnoletnimi obywatelami, którzy mieszkali wtedy w Ukrainie. Próba ta nie obejmowała terytoriów, których nie kontrolowały ukraińskie władze - Krym, Sewastopol, niektóre obwody obwodów donieckiego i ługańskiego.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Z przeprowadzonego sondażu wynika, że 82 proc. badanych nie bierze pod uwagę ustępstw terytorialnych, aby zakończyć wojnę. Jedynie 10 proc. ankietowanych uważa, że niektóre terytoria można odstąpić w celu zachowania niepodległości i pokoju.
We wszystkich przebadanych regionach Ukraińcy sprzeciwiają się jakimkolwiek terytorialnym ustępstwom. Dotyczy to nawet wschodu kraju, gdzie obecnie toczą się poważne walki (68 proc. jest przeciwnych, 19 proc. zezwala na ustępstwo), na południu kraju 83 proc. badanych sprzeciwia się ustępstwom, natomiast 9 proc. się na nie zgadza. Na terytoriach okupowanych 77 proc. respondentów sprzeciwia się terytorialnym ustępstwom, z czego 18 proc. jest na nie gotowych.
KIIS zwraca uwagę, że trudno jest przeprowadzać wiarygodne sondaże w obliczu wojny. Należy brać pod uwagę duże ruchy ludności. Według szacunków KIIS spośród 30 mln dorosłych obywateli Ukrainy (szacowanych w momencie inwazji na pełną skalę), około 10 proc. z nich opuściło kraj, jeszcze więcej zostało wewnętrznie przesiedlonych. Okazuje się jednak, że podczas przeprowadzonego wywiadu, 4 proc. respondentów mieszkało na okupowanych terenach, natomiast 3 proc. mieszkało do 24 lutego w okupowanych obecnie osadach, ale wyjechali na tereny kontrolowane przez ukraińskie władze.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.