W nocy z poniedziałku na wtorek ukraińskie dowództwo operacyjne "Południe" poinformowało o brutalnym działaniu Rosjan w obwodzie mikołajowskim. Wojska wroga skierowały kolumnę ewakuacyjną, w której znajdowali się cywile - w tym dzieci, na zaminowany teren. Mieszkańcy chcieli opuścić kontrolowane przez Rosjan tereny i udać się w stronę obwodu chersońskiego.
Z badania pojazdów, które jechały w kolumnie ewakuacyjnej wynika, że niektóre samochody zostały zniszczone w wyniku wybuchu min. Część ma jednak ślady wskazujące na dodatkowy ostrzał. W cywilnych autach znaleziono też rozstrzelane i okaleczone ciała. Oznacza to, że Rosjanie dobijali osoby, którym udało się przeżyć wybuchy min.
"Podczas próby ewakuacji podjętej przez miejscowych mieszkańców - Asyryjczyków - Rosjanie początkowo pokazali im jako dozwoloną trasę w zaminowanym terenie, a następnie rozstrzeliwali tych, którzy przeżyli po eksplozji" - napisało dowództwo operacyjne "Południe". Jak podaje jednostka, wśród zabitych była dwójka dzieci.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Wojna w Ukrainie rozpoczęła się dokładnie 90 dni temu. Po trzech miesiącach zaciekłej obrony ukraińskich wojsk Rosjanie skupiają się teraz na atakowaniu wschodniej i południowej Ukrainy.
W ostatnim dniu przeprowadzali najintensywniejsze szturmy w okolicach Siewierodoniecka - miasta o strategicznym dla Rosjan znaczeniu. Z informacji ukraińskich służb wynika, że na jednym z odcinków frontu wojska wroga odniosły pewne sukcesy. Rosjanie wzmacniają też pozycje w okolicach Charkowa. Siły Zbrojne Ukrainy ostrzegają też przed możliwym nasileniem ataków powietrznych z terenu Białorusi.
Jak podaje "Ukraińska Prawda", w poniedziałek ukraińska armia odparła 16 ataków przeprowadzonych w obwodach donieckim i ługańskim. Zniszczyła wówczas m.in. osiem rosyjskich czołgów i 22 transportery opancerzone.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.