Czerwony Krzyż nie udostępni nazwisk obrońców z Azowstalu. "Priorytetem jest zapobiec ich zaginięciu"

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża zapowiedział, że nie udostępni informacji na temat ukraińskich żołnierzy, którzy zostali wywiezieni z Mariupola przez Rosjan. Kreml oświadczył z kolei, że obrońcy z Azowstalu nie zostaną wymienieni za Wiktora Medwedczuka. - To zupełnie inna kategoria ludzi i ciężko mówić o jakichkolwiek wymianach - stwierdził Dmitrij Pieskow.
Zobacz wideo Rosyjski żołnierz Wadim Szyszymarin skazany na dożywocie za zabicie ukraińskiego cywila. W sądzie skonfrontowała się z nim wdowa

Czerwony Krzyż nie opublikuje ani liczby, ani nazwisk ukraińskich obrońców, którzy poddali się i zostali wywiezieni przez Rosjan z zakładów metalurgicznych Azowstal. - Naszym priorytetem jest zweryfikowanie warunków, w jakich trzymani są jeńcy wojenni i zweryfikowanie ich traktowania, tak, aby zapobiec ich zaginięciu i podtrzymać ich kontakt z rodziną - powiedziała Mirella Hodeib, rzeczniczka Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, w rozmowie z agencją Ukrinform.

- Nie podamy jednak publicznie list z nazwiskami osób, które odwiedzamy, bądź które odwiedzimy w przyszłości - dodała. Jak podkreśliła, rejestr osób przez MKCK jako jeńców wojennych sprawia, że mogą oni czuć się chronieni, przynajmniej jeśli chodzi o ryzyko zaginięcia bez wieści.

Przypominamy, że obrońcy z Mariupola nie zostali "ewakuowani", a trafili do rosyjskiej niewoli i obecnie są jeńcami wojennymi. Ukraińskie służby podkreślają, że będą starały się wymienić ich na jeńców rosyjskich

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Kreml nie wymieni obrońców Mariupola na Medweczuka

Tymczasem Moskwa zapowiedziała, że Wiktor Medwedczuk, bliski współpracownik Władimira Putina, który jest w rękach ukraińskich służb, nie zostanie wymieniony na obrońców z Azowstalu. - Medwedczuk jest obywatelem Ukrainy. On nie ma żadnego związku z Rosją i nie jest żołnierzem. Jeżeli chodzi o osoby, które oddały się do niewoli w Azowstalu, to są żołnierze i członkowie nacjonalistycznych grup - powiedział Dmitrij Pieskow, podkreślając, że "to zupełnie inna kategoria ludzi i ciężko mówić o jakichkolwiek wymianach".

Rzecznik Kremla dodał, że "generalnie wymiany odbywają się w sposób ciągły" i odpowiada za nie resort obrony.

Przypomnijmy, Wiktor Medwedczuk od wielu lat był jednym z najbliższych współpracowników Władimira Putina. Prywatnie prezydent Rosji jest ojcem chrzestnym jego córki Dariny. Prorosyjski oligarcha został schwytany przez ukraińskie służby w kwietniu. Zaapelował wówczas do przywódców Rosji i Ukrainy o jego wymianę. - Ja, Wiktor Wołodymyrowicz Medwedczuk, chcę zaapelować do prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o wymianę na obrońców i mieszkańców Mariupola - mówił wtedy Medweczuk.

Więcej o: