Prezydent Białorusi wspomniał o swoim dzieciństwie i działalności w Komsomole - komunistycznej organizacji młodzieżowej w Rosji Radzieckiej i ZSRR. To właśnie przy tej okazji Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że dobrym rozwiązaniem dla młodych byłby "powrót do dawnych czasów" oraz zapewnił, że władze zrobią wszystko, by "odbudować ten system".
- Odbudujemy ten system i nie powinien być gorszy niż w tamtych czasach. Aby młodzi ludzie szanowali i doceniali Komsomoł, nie wystarczy mieć mądrych ludzi na czele. Trzeba uatrakcyjnić działania Komsomołu dla młodych ludzi - mówił Łukaszenka.
- Wciąż jesteście bardzo młodzi, ale można powiedzieć, że znajdujecie się w punkcie kiedy odradza się prawdziwa organizacja pionierska. Mam wrażenie, że ten rok będzie obfitował w wydarzenia dla nas, dla naszej młodzieży w Związku Młodzieży BRSM i dla Was pionierów. W nadchodzących latach czeka nas dużo pracy - mówił polityk do zgromadzonych dzieci i młodzieży.
W pewnym momencie Łukaszenka przerwał swoje wystąpienie. Stało się tak dlatego, że polityk zauważył, jak siedzący w pierwszym rzędzie chłopiec ma problemy z otwarciem butelki. Prezydent Białorusi stwierdził, że młody człowiek niepoprawnie zabrał się do tej czynności.
- Niewłaściwie odkręcasz. Przynieś mi ją, a ci pokażę, jak to się robi - powiedział Łukaszenka. Kilkulatek poszedł do prezydenta Białorusi i wręczył mu napój. Łukaszenka wziął szklaną butelkę i wstrząsnął znajdujący się w niej sok. - Potem obracasz ją do góry denkiem i uderzasz kilka razy dłonią - mówił polityk, na końcu otwierając butelkę z sokiem. Na nagraniu widać, że znajdujący się na sali dorośli zaczynają pomagać dzieciom otwierać soki.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.