ambasada rosji
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę około godz. 2.25. Jak informują niemieckie media, nieznani sprawcy mieli obrzucić budynek konsulatu Polski w Hamburgu pojemnikami wypełnionymi farbą. Farby miały być w kolorze flagi rosyjskiej (na udostępnionych przez media zdjęciach rzeczywiście widać plamy farby niebieskiej i czerwonej na fasadzie budynku). Nieznani sprawcy również obrzucili budynek kamieniami.
Pracownicy placówki zawiadomili o zdarzeniu policję.
Więcej informacji na głównej stronie Gazeta.pl
Jak donoszą niemieckie media, na jednej z ulic w pobliżu konsulatu kilka osób podpaliło dwie opony samochodowe, które utrudniły służbom dotarcie na miejsce. Jak opisuje portal 24hamburg.de przed konsulatem leżały dziesiątki kamieni, kostek brukowych, świec dymnych i pojemników po farbie. Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia.
Na miejscu pracowało kilkanaście radiowozów. Policjanci podczas akcji sprawdzili trzy osoby. Zwolniono je jednak bez postawienia zarzutów.
Policjanci z Hamburga poszukują świadków tego zdarzenia. Funkcjonariusze apelują o kontakt do wszystkich osób, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje na temat sprawców ataku.
Hamburscy śledczy zakładają, że zniszczenie budynku miało podłoże polityczne.
Na filmie udostępnionym w mediach społecznościowych widać, jak trzech mężczyzn podchodzi do bramy ambasady. Następnie wandale oblewają czerwoną farbą tablicę umieszczoną na jednym z budynków.
Atak miał miejsce po tym, jak ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce został oblany w Warszawie czerwoną cieczą podczas próby złożenia wieńca na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich z okazji Dnia Zwycięstwa. Do przeprowadzenia ataku przyznała się ukraińska aktywistka Iryna Zemlyana.