Małpia ospa. Naukowcy ostrzegają: Spodziewamy się wzrostu przypadków w najbliższym tygodniu

Naukowcy z Wielkiej Brytanii podziewają się, że w tym tygodniu nastąpi dalszy wzrost zachorowań na małpią osobę, bo ochrona zdrowia aktywnie wykrywa kolejne osoby, które przechodzą chorobę łagodnie i mogły zostać źle zdiagnozowane.

W Europie, Stanach Zjednoczonych i Australii wykryto do tej pory 92 przypadki małpiej ospy. Najwięcej, bo 20, w Wielkiej Brytanii - podała w sobotę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Małpia ospa nie rozprzestrzenia się łatwo między ludźmi, dlatego lekarze są zaskoczeni nagłym wzrostem zachorowań i równoczesnym pojawieniem się przypadków na różnych kontynentach. Wirus przenosi się z człowieka na człowieka tylko przez bliski kontakt fizyczny - w tym seksualny. Więcej o objawach małpiej ospy przeczytasz w poniższym artykule:

Małpia ospa. Brytyjscy eksperci przewidują, że wkrótce usłyszymy o kolejnych przypadkach

- To pewne, że wkrótce odnotujemy więcej przypadków - powiedziała dziennikowi "The Guardian" Charlotte Hammer, ekspertka Uniwersytetu Cambridge w dziedzinie nowo pojawiających się chorób. - Przede wszystkim, ochrona zdrowia bardzo aktywnie szuka kolejnych przypadków zachorowań. Mamy zatem większe szanse na wykrycie pacjentów, którzy przechodzą tę chorobę łagodniej, ale - albo ich objawy zostały przeoczone, albo źle zdiagnozowane. Co więcej, okres inkubacji małpiej ospy wynosi od jednego do trzech tygodni, więc jest prawdopodobne, że wykryjemy nowe zakażenia wśród osób, które miały wczesny kontakt z pierwszymi przypadkami - dodała.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Brytyjska gazeta zwróciła uwagę, że w przeszłości na małpią ospę chorowano także poza Afryką, ale tym razem liczba i zasięg przypadków są niezwykle duże. Jak to się stało? - Zasadniczo możliwości są dwie: albo wirus jest teraz z natury inny, albo zmieniła się nasza podatność na jego działanie - stwierdziła Hammer. Wskazała, że zadziałał najpewniej jakiś splot czynników, który wpłynął na transmisję wirusa.

Zobacz wideo Wypalenie zawodowe uznane za poważne zagrożenie dla zdrowia

Małpia ospa. Ekspert uspokaja: Ten wirus nie będzie mutował tak szybko jak COVID-19

Z kolei prof. Keith Neal z Uniwersytetu w Nottingham uspokaja: - Czy wirus się zmienił? Nie sądzę, aby był bardziej śmiercionośny, chociaż coś mogło wpłynąć na jego zdolność przenoszenia się. Nie zapominajmy, że to wirus DNA i jest mało prawdopodobne, aby mutował w takim tempie, w jakim mutują wirusy RNA, w tym wirusy powodujące zakażenie wirusem COVID lub HIV. Ogólnie rzecz biorąc, nie jestem zbytnio zaniepokojony - powiedział ekspert.

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: