Jak podaje ukraiński "The Epoch Times", Dmitrij Rogozin jest bliskim sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina. Podczas maratonu edukacyjnego pokazał uczniom i studentom nagrania, na których widać rosyjskie rakiety kosmiczne. Mówił im o ogromnej sile rażenia posiadanych przez Rosję rakiet jądrowych.
Dmitrij Rogozin, szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos podczas spotkania z uczniami i studentami opowiadał o najnowszych technologiach militarnych, które ma Rosja. - Tutaj widzicie starty testowe naszych pocisków. Mniejsze pokazywane są na paradach na Placu Czerwonym. Duże nie zmieszczą się na Placu Czerwonym, bo są za duże. Teraz możecie zobaczyć (red. - na filmie) "Topola", "Yars ", pocisk okrętu podwodnego "Buława" i wreszcie "Sarmat" - wyjaśnił studentom Rogozin.
Opowiadał m.in. o najnowszej rakiecie "Sarmat", która znana jest również jako "Szatan-2". Poinformował, że rakieta ta "może zniszczyć połowę wybrzeża dużego kontynentu, który może nam się nie podobać ze względu na jego agresywną politykę".
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje "The Epoch Times", "Szatan-2", czyli "niepowstrzymany" pocisk, będzie gotowy jesienią tego roku. Pociski te budowane są wyłącznie z rosyjskich komponentów, więc ich produkcja nie jest zaburzona przez sankcje, które zostały nałożone na Rosję.
Dmitrij Rogozin, szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos dodał również, że rosyjskie zakłady produkują również rakiety "Iskander" i rakiety hipersoniczne "Dagger".