Z informacji ukraińskiego Sztabu Operacyjnego Sił Zbrojnych wynika, że ostatniej doby wojska rosyjskie zorganizowały intensywny obszar w kierunku północnym. Pociski skierowane były na pozycje, które zajęli ukraińscy wojskowi, ale rakiety trafiły też we wsie nieobjęte działaniami wojennymi w obwodach sumskim i czernihowskim.
Najważniejszą informacją w piątek była ewakuacja ostatnich obrońców w hucie Azowstal w Mariopolu. Tym samym zakończyło się najbardziej niszczycielskie oblężenie podczas wojny w Ukrainie. W ostatniej grupie, która do końca broniła Mariupola, było 531 żołnierzy. Miasto było niszczone od 24 lutego, a jego zdobycie ma dla Rosjan symboliczne znaczenie.
Żołnierze z Azowstalu trafią do niewoli. Jak podaje Reuters, Moskwa zapewnia, że więźniowie będą traktowani humanitarnie, ale pojawiają się już pierwsze wypowiedzi rosyjskich polityków, którzy mówią, że niektórzy muszą zostać osądzeni, a nawet straceni.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował formalne porozumienie, które będzie dotyczyło rekompensaty za szkody wyrządzone przez Rosję podczas wojny. Polityk podkreślił, że Rosjanie próbują zniszczyć jak najwięcej infrastruktury i powinni zapłacić za swoje działania. Zełenski proponuje, by pieniądze pochodzące ze skonfiskowanych rosyjskich majątków trafiały na fundusz odbudowy Ukrainy ale też bezpośrednio do osób, które ucierpiały podczas wojny. - To byłoby sprawiedliwe. A Rosja poczuje ciężar każdego pocisku, każdej bomby, każdej rakiety, które w nas wystrzeliła - powiedział Zełenski.
Zaobserwowano też, że Rosjanie przygotowują się do kolejnej próby utworzenia przeprawy na rzece Siewierskij Doniec. To właśnie w tej okolicach powstało "cmentarzysko" zniszczonych rosyjskich czołgów. Mimo tego wróg nie przestaje forsować przeprawy. W obwodzie donieckim najsilniejsze walki prowadzone są w kierunkach Siewierodoniecka, Awdijiwki, Kurachowej i Bachmutu. W obwodzie ługańskim tylko jednego dnia zniszczono 50 domów, zwłaszcza w rejonie Popasnej.
- To będzie krytyczne kilka następnych tygodni konfliktu - powiedział Mathieu Boulegue, ekspert z londyńskiego think tanku Chatham House w rozmowie z agencją Reuters. - Wszystko zależy od tego, jak skutecznie Rosjanie podbiją Siewierodonieck i ziemie po drugiej stronie - dodał. Wspomniane miasto i jego "bliźniak" - Lisiczańsk (Łysyczańsk), są oblegane przez wroga od połowy kwietnia. Rosjanie chcą zdobyć te ważne dla wschodniej Ukrainy miasta po nieudanych próbach zdobycia Kijowa.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Jak podaje "Ukraińska Prawda", Mariupolu Rosjanie prowadzą działania, których celem jest odbudowa portu. Dotyczy to m.in. rozminowywania infrastruktury. Okręty Floty Czarnomorskiej pojawiają się na Morzu Czarnym i Azowskim i wykonują działania rozpoznania oraz wsparcia ogniowego w kierunku lądu. Wróg wystrzelił trzy pociski w kierunki Odessy - jest wiele osób rannych, ale nie ma informacji o ofiarach.
Siły Zbrojne Ukrainy podały w sobotę 21 maja zaktualizowaną informację o stratach rosyjskiego wojska. Z ich danych wynika, że w wojnie zginęło około 28 850 żołnierzy nieprzyjaciela, z czego 150 tylko ostatniej doby. Zniszczono też kolejnych 26 wozów opancerzonych - od początku wojny zniszczono 3116 jednostek tego sprzętu. Rosjanie stracili też: