Na nagraniu udostępnionym przez białoruski portal Nexta widać, jak ukraińskie służby wydobyły spod gruzów budynku mieszkalnego w Bachmucie 9-letniego chłopca. Ratownicy ułożyli go na noszach i przetransportowali do szpitala.
Według informacji portalu dziecko żyje, jednak jest ciężko ranne.
W ostatnich dniach rosyjskie wojska przeprowadziły nalot na miasto Bachmut w okręgu donieckim. Według informacji agencji Ukrinform zniszczone zostały pięciopiętrowy blok mieszkalny, dom oraz budynek administracyjny.
Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie na głównej stronie Gazeta.pl
Ratownicy z gruzów uratowali sześć osób. "Stan ich zdrowia jest zadowalający. Wejście do pięciopiętrowego bloku zostało zniszczone. Według wstępnych informacji nikt nie został ranny" - pisał na Telegramie szef Donieckiej Obwodowej Administracji Wojskowej Pawło Kyrylenko.
Spośród 73 tysięcy mieszkańców Bachmuta, nieco ponad 20 tysięcy pozostało w mieście.
"Po raz kolejny proszę wszystkich, którzy mają okazję, aby opuścili obwód doniecki. Teraz w regionie Doniecka nie ma bezpiecznych miejsc. Ewakuacja ratuje życie!" - podkreślił Kyrylenko.
Według informacji agencji Ukrinform podczas wtorkowego ataku na miasto zginęło pięć osób, w tym dwuletnie dziecko.
Jak przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosjanie bezskutecznie atakują w obwodach donieckim i ługańskim. Ostrzeliwują też pozycje ukraińskiej armii na południu kraju. W swoim porannym raporcie nie poinformowano o sytuacji w Mariupolu. Wcześniej kilkuset obrońców fabryki Azowstal poddało się Rosjanom.
Główne działania zbrojne już kolejny dzień toczą się w Donbasie. W okolicach Słowiańska, ze wsparciem artylerii rosyjskie wojska bezskutecznie atakowały w okolicach miejscowości Wełyka Komyszuwacha.
Jak informuje ukraiński sztab generalny - bezskuteczne również okazały się rosyjskie szturmy w kierunkach Bachmutu, Awdijiwki, Kurachowego. Intensywne walki toczą się w okolicach Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim. Ostatniej doby z terytorium Federacji Rosyjskiej ostrzeliwano natomiast miejscowości położone przy granicy w obwodach czernihowskim i sumskim.
W czwartkowym raporcie Sztab Generalny nie poinformował o sytuacji wokół zakładów Azowstal w Mariupolu. Do tej pory ukraińska armia co dzień donosiła o toczących się tam ostrzałach i walkach. Wcześniej z fabryki ewakuowano ponad 200 ukraińskich żołnierzy. Przejęli ich Rosjanie.