Służba Bezpieczeństwa Ukrainy regularnie publikuje nagrania przechwyconych rozmów rosyjskich żołnierzy. SBU podkreśla, że materiały są gromadzone z myślą o międzynarodowych sądach, ponieważ działania okupanta "są rażącym naruszeniem praw i zwyczajów wojennych". Tym razem na udokumentowanym materiale słychać, jak Rosjanin chwali się żonie strzelaniem do cywilów.
Na nagraniu opublikowanym przez SBU 18 maja rosyjski żołnierz mówi o strzelaniu do ludności. - Nie mają teraz dokąd iść, próbują przedostać się nocą. Zabijamy ich. Nie jest mi ich żal, nawet ludności cywilnej. Kto chciał, już odszedł - mówi. "Jego oddział nadal stacjonuje we wschodniej Ukrainie, eksterminując Ukraińców, którzy próbują ratować swoje życie i uciekają przed 'wyzwolicielami'" - podkreśla SBU.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W Ukrainie trwa pierwszy proces sądowy rosyjskiego żołnierza oskarżonego o zbrodnie wojenne. Jest nim 21-letni Wadim Szyszymarin, wzięty do niewoli wojskowy, któremu śledczy zarzucili, że zabił cywila w obwodzie sumskim. Oskarżony Rosjanin przyznał się do winy.
21-letni sierżant Szyszymarin zastrzelił 28 lutego mieszkańca wsi Czupachiwka. Cywil szedł wzdłuż drogi. W jego kierunku rosyjski wojskowy oddał serię strzałów z kałasznikowa, jak sam mówił, z rozkazu swojego dowódcy. Na sali rozpraw w jednym z kijowskich sądów na pytanie sędziego, czy przyznaje się do winy, Szyszymarin odpowiedział twierdząco.
Na rozprawie obecna była żona ofiary. Kolejne posiedzenie sądu odbędzie się jutro. Rosjaninowi grozi dożywocie. Według ukraińskich mediów sierżant Szyszymarin pochodzi z miasta Ust-Ilimsk na Syberii. Służył w jednostce pancernej, która brała udział w agresji na Ukrainę.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.