Do ataku na kobietę doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. 21-latka zmarła na miejscu zdarzenia w efekcie ran od ciosów zadanych nożem. Początkowo brytyjska policja zatrzymała w sprawie 20-latka, jednak po przesłuchaniu i wykonaniu niezbędnych czynności, wypuszczono go bez postawienia zarzutów.
Następnie aresztowano pod zarzutem morderstwa 29-latka, który nadal przebywa w policyjnym areszcie. Brytyjska policja określa to zatrzymanie jako "znaczące dla sprawy". Funkcjonariusze potwierdzili, że ofiara i zatrzymany znali się.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Do ataku na Polkę doszło w pobliżu szkoły Grange School. Policja, która na miejscu zdarzenia zbiera dowody i zabezpiecza ślady, nakazała czasowe zamknięcie pobliskich placówek edukacyjnych: Grange School, Grange Nursery i Grange Pre-School.
Szef lokalnych służb zapewnia mieszkańców, że "zespół wyspecjalizowanych detektywów z wydziału zabójstw rozpoczął śledztwo". - Wykorzystają swoje umiejętności i doświadczenie, aby zapewnić, że ktokolwiek jest odpowiedzialny [za to zabójstwo - red.], zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - mówił cytowany przez BBC Sean Wilson.