Przechwycona rozmowa rosyjskiego żołnierza: "Rozwalaliśmy domy w p**** z czołgów, BTR-ów"

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza, który opowiada o zbrodniach popełnionych w obwodzie charkowskim. - Po prostu rozwalaliśmy domy w p****, strzelaliśmy w domy, samochody. Wszystko rozp*********** - z czołgów, BTR-ów (transporterów opancerzonych - przyp. red) - mówił w rozmowie ze swoim ojcem.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała we wtorek kolejną przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza. Mężczyzna relacjonuje w niej swojemu ojcu działania armii w obwodzie charkowskim - podaje Ukraińska Prawda.

- Dzisiaj tak nieźle popracowaliśmy, wieś otoczyliśmy z trzech stron i nap**********. Po prostu rozwalaliśmy domy w p****, strzelaliśmy w domy, samochody. Wszystko rozp*********** - z czołgów, BTR-ów (transporterów opancerzonych - przyp. red) - mówi.

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Jak podaje TVN24, w dalszej części rozmowy rosyjski żołnierz mówi, że jego jednostka wzięła dwóch jeńców, zabrała im broń AK-47 i karabin, a jednemu odcięła ucho. Na pytanie ojca "dlaczego" odpowiada, że jeniec "nie chciał mówić".

- Dobrze, że mu kulki w łeb nie puściliśmy, albo nie poćwiartowaliśmy BTR-em - dodaje. Dodaje także, że żołnierze mogliby "zrobić z jeńca durszlaczek" albo odrąbać mu palec.

Zobacz wideo To nie propaganda Kremla wyprała Rosjanom mózgi. Sami wypierają fakt inwazji na Ukrainę

Rosyjski żołnierz przyznaje, że jedzenie jest odbierane miejscowym, bo przecież i tak nie będą "się stawiać". - W razie czego mamy karabiny, czołg - dodaje. Zapytany przez ojca, czy można postępować w ten sposób, odpowiada krótko: "Tak trzeba".

Śledczy Międzynarodowego Trybunału Karnego przybyli do Ukrainy

Czterdziestu dwóch śledczych Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) rozpoczęło w poniedziałek w Ukrainie śledztwo w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych. To największa liczba śledczych, którzy kiedykolwiek zostali wysłani do jakiegokolwiek kraju. Informację o rozpoczęciu śledztwa potwierdziła Prokurator Generalny Ukrainy Iryna Wenediktowa.

Iryna Wenediktowa powiedziała, że śledztwo MTK będzie niezależne od ukraińskiego. - Śledczy MTK działają zgodnie z zasadą komplementarności. Oznacza to, że wszystko, czego my nie możemy zrobić, zrobią oni. Nie prowadzą i nie będą badać przestępstw, które krajowy wymiar sprawiedliwości może i powinien badać. Zajmują się poważniejszymi zbrodniami. Oczywiście mogą zbudować łańcuch dowodów prowadzący od przeciętnego żołnierza do niektórych dowódców - powiedziała.

Prokurator Generalna Ukrainy zwróciła uwagę, że procedura międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości jest długa, ale wojna na Ukrainie jest wyzwaniem dla całego świata, więc strona ukraińska liczy na przyspieszenie tego procesu.

Więcej o: