Regionalna policja w obwodzie kijowskim w Ukrainie przekazała informację o znalezionym grobie w mediach społecznościowych. Z ustaleń śledczych wynika, że jednym z trzech zabitych jest obywatel Czech.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wynika z doniesień przekazanych w poniedziałek (16 maja) przez komendanta obwodowej policji Andrija Niebytowa, ciała trzech zamordowanych mężczyzn znaleziono w powiecie buchańskim (niedaleko Makarowa). Było to miejsce stacjonowania wojsk rosyjskich. "Dwie osoby zostały zabite strzałami w głowę, jedna strzałem w brzuch. Na miejscu znaleziono dokumenty obywatela Czech, ustalono dane osobowe. Pozostałych dwóch osób jeszcze nie zidentyfikowano, ale zamordowani mieli na sobie cywilne ubrania" - przekazała ukraińska policja.
Nagranie z przeprowadzonych poszukiwań opublikowano na kanale Andrija Niebytowa w serwisie YouTube.
Z ustaleń policji wynika, że 49-letni obywatel Czech, który został zabity przez rosyjskich żołnierzy, pracował wcześniej w Ukrainie jako kierowca ciężarówki. Gdy rozpoczęła się wojna, wrócił do Ukrainy, aby pomagać jako wolontariusz. Bliscy stracili z nim kontakt 3 marca. Pozostawił żonę i brata - przekazała policja z obwodu kijowskiego. Dodano również, że w miejscu pochówku znaleziono granat F-1 rosyjskiej armii.
W Rakiwce odnaleziono ciało innego zabitego mężczyzny - obywatela Ukrainy, emerytowanego przedstawiciela ministerstwa spraw wewnętrznych. "W czasie okupacji mężczyzna wyszedł po drewno na opał i już nie wrócił. Rosyjscy żołnierze rozebrali go, a następnie zastrzelili. Zmarłego pochowano na polu w pobliżu stanowisk bojowych agresorów" - przekazała obwodowa policja.