Szejk Chalifa ibn Zajid Al Nahajjan zmarł w piątek w wieku 73 lat. Po jego śmierci w Zjednoczonych Emiratach Arabskich została wprowadzona 40-dniowa żałoba narodowa.
"ZEA straciły swojego prawego syna i przywódcę, strażnika błogosławionej podróży naszego kraju. Jego pozycja, osiągnięcia, mądrość, hojność i inicjatywy można znaleźć w każdym zakątku naszego państwa - tymi słowami pożegnał przyrodniego brata obecny przywódca Muhammad ibn Zajed an-Nahajan.
Zmarły prezydent w kraju oraz za granicą postrzegany był jako prozachodni reformator. Wśród zasług przypisuje mu się przybliżenie Emiratów do Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Za jego rządów ZEA odnotowały szybki wzrost gospodarczy, napędzany eksportem ropy naftowej. W tym czasie wzrosła także pozycja Dubaju jako centrum finansowego, światowego węzła komunikacyjnego i luksusowego miejsca turystycznego.
Władca od kilku lat zmagał się z chorobą i już dawno przestał angażować się w codzienne sprawy. Jego brat, książę koronny Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan, od dawna był postrzegany jako faktyczny władca.
Szejk Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan został prezydentem Zjednoczonych Emiratów Arabskich - przekazała w sobotę państwowa agencja informacyjna. Na to stanowisko wybrała go Federalna Rada Najwyższa.
Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan ma 61 lat. Dotychczas był przewodniczącym Rady Wykonawczej emiratu Abu Zabi.