Wszystkie okręty podwodne rosyjskiej Floty Czarnomorskiej wypłynęły z Sewastopola - podaje The Kyiv Independent, powołując się na piątkowe informacje korespondenta Radia Swoboda. Na potwierdzenie tych informacji stacja opublikowała zdjęcie pustej północnej zatoki portu, gdzie zwykle cumują okręty podwodne.
W składzie Floty Czarnomorskiej jest sześć okrętów podwodnych projektu Warszawianka. W skład załogi takiej jednostki wchodzą 52 osoby. Okręty są wyposażone w miny i torpedy, a niektóre posiadają także pociski manewrujące Kalibr, które mogą służyć do atakowania celów morskich lub naziemnych.
Podobne informacje podała wcześniej agencja UNIAN. Z informacji agencji wynikało, że Rosja wyprowadziła z Sewastopola na Morze Czarne niemal wszystkie okręty wyposażone w broń rakietową.
W codziennym raporcie Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że siły rosyjskie ostrzeliwują z terytorium Rosji obiekty w obwodzie sumskim i dokonały ataku lotniczego na miejscowość Towstodubowe. Utrzymuje się także ryzyko ataków rakietowo-bombowych z terytorium Białorusi na cele na terytorium Ukrainy.
Amerykański Instytut Studiów Wojennych, który analizuje sytuację w Ukrainie, ocenił, że Rosjanie prawdopodobnie wycofują się spod Charkowa. "Siły ukraińskie uniemożliwiły wrogowi otoczenie miasta, a następnie wypędziły go poza obrzeża" - czytamy na stronie Instytutu.
Zdaniem badaczy, dla Rosji priorytetowe jest teraz wycofanie żołnierzy spod Charkowa. Siły ukraińskie skupią się z kolei na zakłóceniu komunikacji wroga i próbach odzyskania kontroli nad Izium i jego obrzeżami. Do tej pory to miasto i jego przedmieścia były miejscem największej koncentracji rosyjskich wojsk. Jak podkreśla amerykański instytut, Rosjanie prawdopodobnie także tam zrezygnowali z dalszych prób natarcia.
Intensywne walki toczą się obecnie w obwodzie ługańskim w Donbasie, gdzie Rosja intensywnie szturmuje ukraińskie pozycje. Rosjanie kolejny dzień bezskutecznie próbują też sforsować rzekę Doniec. Trwają rosyjskie szturmy Rubiżnego, Hirskiego i okolic Siewierodoniecka.