Wojna między Rosją a Ukrainą toczy się nie tylko w świecie realnym, ale też wirtualnym. Wojnę cybernetyczną zdecydowanie wygrywa Ukraina, która skutecznie blokuje rosyjskie strony oraz media społecznościowe.
Wicepremier i minister cyfrowej transformacji Ukrainy Mychajło Fedorow udzielił wywiadu portalowi Onet.pl, w którym przekazał szczegóły w sprawie cyberwojny, którą Ukraina toczy z Rosją. Fedorow wyjaśnił, że cyberataki przeprowadzane są przez tysiące osób. - Istnieje kilka prywatnych firm, które przyłączyły się do wojny informacyjnej. Łączą się również, aby wykonywać zadania. Jest wielu cyberwolontariuszy - tłumaczył.
I dodał, że każdego dnia w telegramach kanału IT-Army publikowane są cele ataków. - Na przykład atak na rosyjską witrynę. Oczywiście, są też zadania niepubliczne, jak choćby poszukiwanie informacji o rosyjskich wojskowych, którzy przebywali na przedmieściach Kijowa - przekazał. Wyjaśnia, że w takich przypadkach niezbędny byłby dostęp do rejestrów wojskowych.
Dziś Rosja przyznaje, że przechodzi największe ataki cybernetyczne w historii kraju. Wiele systemów nie działa
- podkreślił. Fedorow dodał, że Rosjanie mają też dzięki haktywistom (hakerom aktywistom - red.) problem z zaopatrzeniem. Kilka dni temu ukraińscy hakerzy zablokowali serwis odpowiedzialny za rejestr dostaw alkoholu i zarządzający jego sprzedażą.
Żartowaliśmy tutaj, że Rosjanie za kilka dni otrzeźwieją i będą mogli bardziej adekwatnie patrzeć na świat. Dziś jest to bezprecedensowa sytuacja, gdy tak wielu ludzi zjednoczyło się i walczy na froncie cybernetycznym. W historii świata nie ma takich przykładów
- ocenił.
Ukraińskim hakerom tylko w ciągu dwóch miesięcy udało się przeprowadzić ponad 400 ataków. Jak podkreśla wiceminister, "to wielokrotnie więcej niż w tym samym okresie rok temu". - Rosja zaatakowała nas jeszcze przed inwazją. Były FSB i grupy hakerskie, które próbowały spowolnić nasz rozwój. Wtedy się broniliśmy, teraz jesteśmy w kontrataku. W tej wojnie zmieniają się również strategie i taktyki - powiedział.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl
Ocenił, że "ważne jest, aby całkowicie zniszczony został mit legendarnych grup hakerskich Federacji Rosyjskiej, który np. może wpłynąć na przebieg wyborów w dowolnym kraju". I dodał, że "cały świat widzi dziś potęgę ukraińskiej cyberarmii". Mychajło Fedorow podkreślił, że zablokowanych przez ukraińskich hakerów zostało wiele sieci społecznościowych w tym uruchomiona przez Rosję wersja Instagrama - "Rosgram". - Nasza armia IT włamała się do niego w pierwszych dniach pracy - powiedział.
Trwa 78. dzień wojny w Ukrainie. Jak informuje ukraiński Sztab Generalny, Rosjanie kontynuują ofensywę na wschodzie Ukrainy. Wróg próbuje przejąć pełną kontrolę nad obwodem donieckim, ługańskim i chersońskim oraz utrzymać korytarz lądowy z okupowanym Krymem.
"W kierunku obwodu słobożańskiego wróg rosyjski przegrupowuje wojska, aby zapobiec dalszemu przemieszczaniu się naszych wojsk w kierunku granicy państwowej Ukrainy" - czytamy w komunikacie. Z kolei w Mariupolu rosyjskie wojska skupiają się na blokowaniu oraz próbie zniszczenia ukraińskich jednostek na terenie zakładu Azowstal. W tym celu nieustannie są prowadzone naloty. "Na terenie obwodów donieckiego i ługańskiego obrońcy Ukrainy odparli dziewięć ataków wroga, zniszczyli osiem czołgów, sześć jednostek bojowych wozów pancernych, pięć samochodów i jedno działo przeciwlotnicze wroga" - przekazał Sztab Generalny.
*****
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.