Burmistrz rosyjskiego Kisłowodzka, które znajduje się nieopodal granicy z Gruzją, udostępnił na Telegramie zdjęcia dzieci, które strzelają do "nazistowskich manekinów". Polityk usunął fotografie, gdy sprawą zainteresowali się dziennikarze lokalnych mediów. Zdjęcia zachowały się jednak w formie zrzutów z ekranu.
"Na bramie zawieszono podobiznę faszysty i okupanta, do którego dzieci strzelały z wiatrówki. Nasze młodsze pokolenie powinno od dziecka wiedzieć o złu świata, któremu na imię faszyzm i nazizm, który dziś próbuje na nowo się odrodzić. Nigdy na to nie pozwolimy. Wychowujemy nasze dzieci na patriotów i obrońców ojczyzny" - tak brzmiały słowa burmistrza, cytowane przez rosyjski portal 9tv.co.il.
Z kolei portal fedpress.ru zauważa, że polityk usunął fotografie po dużej krytyce, jaka spotkała go ze strony użytkowników, którym nie spodobało się, że dzieciom wręczono prawdziwą broń. Kolejni zwracali uwagę, że burmistrz mógł naruszyć rosyjskie prawo dotyczące propagandy lub "publicznego demonstrowania nazistowskich symboli".
Przeczytaj więcej informacji z Rosji na stronie głównej Gazeta.pl.
Zdjęcia udostępnił na Twitterze m.in. dziennikarz portalu meduza.io. "Skandal w rosyjskim regionie Stawropola. Miejscowy burmistrz udostępnił zdjęcia chłopca, którego uczono strzelania z wiatrówki do 'nazistowskiego manekina'. Kiedy mieszkańcy sprzeciwili się szkoleniu dziecka i poprosili gubernatora o interwencję, burmistrz usunął swój post w Telegramie" - napisał Kevin Rothrock.
Władze regionu na razie nie odniosły się do sprawy. Lokalne media podkreślają, że był to jeden z nielicznych incydentów, które miały miejsce w ramach obchodów Dnia Zwycięstwa, które to odbyły się w Rosji w poniedziałek 9 maja.