Ukraina pędzi do Europy. Wołodymyr Zełenski: Zrobiliśmy kolejny krok do członkostwa w Unii Europejskiej

Ukraina nie traci ani dnia, by zbliżyć się do członkostwa w Unii Europejskiej. - Przekazaliśmy drugą część odpowiedzi na pytania specjalnego kwestionariusza - poinformował w poniedziałek wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski. - Zrobiliśmy wszystko w ciągu kilku tygodni - dodał, podkreślając, że dokumenty zawierają tysiące stron.

Wołodymyr Zełenski uważa, że Ukraina zasługuje na członkostwo w Unii Europejskiej. - Wybraliśmy szlak do Europy, ale Europa nie jest gdzieś tam. Europa jest tu - powiedział podczas inauguracji swojej prezydentury w 2019 roku, wskazując na swoją głowę. - I kiedy ona będzie tu, to zjawi się i w całym kraju - dodał. Polityk 28 lutego podpisał wniosek o wstąpienie w szeregi Wspólnoty. Od tego czasu sukcesywnie zbliża się do osiągnięcia celu. 

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Charles Michel (po lewej) z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem (po prawej)Charles Michel odwiedził Ukrainę. Wizytę przerwało bombardowanie

Ukraina "zrobiła kolejny krok" do członkostwa w Unii Europejskiej 

Prezydent poinformował, że jego kraj "zrobił kolejny krok" do członkostwa w Unii Europejskiej. - Ukraina przekazała drugą część odpowiedzi na pytania specjalnego kwestionariusza, który musi wypełnić każdy kraj aspirujący do członkostwa w Unii Europejskiej - poinformował Wołodymyr Zełenski w nagraniu udostępnionym z poniedziałku na wtorek (9/10.05) na Facebooku. Procedura zazwyczaj trwa nawet kilka miesięcy. - My zrobiliśmy wszystko w ciągu kilku tygodni. To jest dokument, który zawiera tysiące stron - dodał.

Ekspresowa droga Ukrainy do UE

Wołodymyr Zełenski 28 lutego podpisał wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej. 1 marca Parlament Europejski prawie jednogłośnie przegłosował rezolucję, w której wezwał instytucje unijne do pracy nad przyznaniem Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen 8 kwietnia przekazała w Kijowie prezydentowi Zełenskiemu dokumenty niezbędne do nadania Ukrainie statusu państwa kandydującego do UE. - Ukraina należy do Europy. Tutaj rozpoczyna się wasza droga w stronę Unii Europejskiej - powiedziała wówczas. 

Ihor Żowkwa, wiceszef administracji prezydenta, zaledwie 10 dni po wizycie Ursuli von der Leyen poinformował, że władze wypełniły niezbędne wnioski. W wywiadzie telewizyjnym wyjaśnił, że Ukraina czeka teraz na odpowiednią rekomendację dotyczącą tego, czy spełnia kryteria kopenhaskie (zbiór wymogów politycznych i ekonomicznych), bez czego wstąpienie do Unii Europejskiej jest niemożliwe.

Austria studzi emocje. Jest na "nie"

Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, szef austriackiej dyplomacji Alexander Schallenberg przekazał mediom podczas szczytu w Lech am Arlberg, że Ukraina nie powinna zostać państwem członkowskim Unii Europejskiej. W trakcie konferencji prasowej dyplomata podkreślał, że w pełni rozumie "emocjonalne podejście" do zagadnienia, które podsyca "obecna sytuacja". Jego zdaniem należy pamiętać o takich państwach jak Albania, Macedonia, Serbia i Czarnogóra, które już od lat czekają na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych.

Jen PsakiRzeczniczka Białego Domu o przemówieniu Putina: Fałszywe i absurdalne

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: