Putin nie był w stanie ogłosić zwycięstwa w Dniu Zwycięstwa. "Oderwał się od rzeczywistości" [KOMENTARZE]

9 maja w Moskwie odbyły się uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa w Rosji. Przemówienie wygłosił Władimir Putin, który wspomniał o "specjalnej operacji wojskowej" w Donbasie.

- Putin starał się wytłumaczyć czemu ta wojna tyle trwa, napomykał, że to nie jego wina, tylko wina Zachodu. Oderwał się troszeczkę od rzeczywistości. Tak naprawdę chyba nie ma pojęcia co się dzieje w Ukrainie. Myli pojęcia i mówi o wojnie w Donbasie, chociaż wojska wyszły za Dniepr, jemu się wszystko wymknęło spod kontroli. Nie było przeprosin, ale też nie było nowych gróźb. Nie było mowy o broni jądrowej, nie było wypowiedzenia wojny. Okazało się, że te wyobrażenia dotyczące tego, co miał powiedzieć Putin było tylko wydmuszką. Trzeba pomóc Ukrainie, żeby zakończyć te wojnę - powiedział w TVN 24 komandor porucznik Maksymilian Dura.

Zobacz wideo Putin wraca do idei wielkiego mocarstwa? Prof. Legucka: Próbuje odbudować Związek Sowiecki

Dzień Zwycięstwa w Rosji. Władimir Putin przemówił na placu Czerwonym

Zamiłowanie do ojczyzny i walka o ojczyznę były głównymi motywami przemówienia Władimira Putina. - Prezydent Rosji nie mówił nic nowego, jak zawsze kłamał. Mówił o respekcie do wszystkich krajów i kultur. Będzie dążył do zajęcia Ukrainy, chociaż mówi o niej jako o akcji w Donbasie - dodał dalej porucznik. 

Władimir Putin powtórzył propagandowe tezy, że to Rosja ma wyzwalać Ukrainę z rzekomych nazistowskich ruchów. - Putinowi trudno byłoby jeszcze kogoś przestraszyć. Eskalacja strachu już chyba na nikogo nie działa. To już jest skończony etap - mówił na antenie dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jerzy Haszczyński. - Putin nie jest w stanie ogłosić zwycięstwa w Dniu Zwycięstwa - skomentował dalej. 

Przeczytaj więcej informacji z Rosji na stronie głównej Gazeta.pl.

Obchody Dnia Zwycięstwa w RosjiPrzemówienie Putina. Mówił o "niedopuszczalnym zagrożeniu" u granic

Przemówienie Władimira Putina było też komentowane w mediach społecznościowych. "W wystąpieniu Putina nie padło słowo 'Ukraina'. Po pierwsze, Ukrainy ma więcej nie być. Po drugie, płacących cenę sankcji Rosjan łatwiej skonsolidować hasłami wojny z całym Zachodem i 'nazistami', a nie Ukraińcami, którzy jeszcze niedawno mieli być tym samym narodem" - napisał dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Adam Eberhardt.

"W dzisiejszym wystąpieniu Putina nie padło nic istotnego, ale w najbliższych tygodniach będzie musiał podjąć decyzję o mobilizacji. Rosja zaangażowała 80 proc. swoich BTG (batalionowych grup taktycznych - red.) w tę wojnę i nie ma wystarczającej liczby jednostek naziemnych z żołnierzami kontraktowymi, aby zapewnić stałą rotację. Nie musi to oznaczać, że Rosja przeprowadzi pełną mobilizację, ale może zezwolić na rozmieszczenie jednostek poborowych w Ukrainie. Każdy pułk i brygada ma mieć jeden batalion obsadzony przez poborowych. Bez rozmieszczenia batalionów poborowych, które są gorszej jakości niż BTG, Rosja może mieć trudności z utrzymaniem kontrolowanego przez siebie terytorium w Ukrainie, zwłaszcza że Ukraina otrzyma lepszy sprzęt NATO" - napisał na Twitterze analityk wojskowy Rob Lee.

"Ważniejsze, to czego Putin podczas parady zwycięstwa w Moskwie nie powiedział w Dzień Zwycięstwa:
- nie ogłosił wojny z Ukrainą
- nie ogłosił powszechnej mobilizacji
- zapowiedział, że dzień zwycięstwa jest bliski.
Pozostałe tezy to:
- Rosja musiała dokonać uderzenia wyprzedającego
- Donbas jest związany z bezpieczeństwem FR, a Zachód (NATO, Amerykanie) rozwijali od lat infrastrukturę wojskową NATO na Ukrainie, była tam broń atomowa, kt. mogła zagrozić Krymowi i FR
- Rosja chciała się porozumieć z NATO w grudniu ub.r.
- Nie można dopuścić do globalnej wojny
- USA poniża swoich satelitów (w domyśle też Polskę i Ukrainę); nie szanuje historii i wartości
- 'NATO nie chciało Rosji słuchać' w zamian = Rusofobia
= reasumując = powtórzenie tych samych frazesów, co zawsze. Nowinki: dużo sowieckiej symboliki i oczywiście 'Z'" - napisała Agnieszka Legucka z PISM.

Co powiedział Władimir Putin 9 maja?

Jak podaje RIA Novosti, prezydent Rosji życzył rannym uczestnikom operacji specjalnej w Donbasie szybkiego powrotu do zdrowia, a także obiecał pomoc rodzinom poległych żołnierzy. - Śmierć każdego żołnierza to żal dla nas wszystkich, zrobimy wszystko, aby pomóc rodzinom i dzieciom poległych żołnierzy na Ukrainie - mówił Władimir Putin.

Prezydent powiedział również, że to NATO rozpoczęło "militarny rozwój terytoriów sąsiadujących z Rosją", co miało rzekomo zagrozić bezpieczeństwu kraju. Polityk tłumaczył, że NATO nie chciało słuchać stanowiska Moskwy, bo miało już "inne plany". - Wszystko wskazywało na to, że starcie z neonazistami będzie nieuniknione - stwierdził. - Specjalna operacja wojskowa była potrzebna i to była jedyna słuszna decyzja - mówił Putin.

Władimir PutinRosja. Co powie Putin podczas obchodów Dnia Zwycięstwa?

Więcej o: