"Czołgi pod sowieckim pomnikiem zniknęły!" - ogłosił w mediach społecznościowych berliński oddział Instytutu Pileckiego, udostępniając minutowy spot sugerujący, że wyprodukowane w Charkowie czołgi T-34 stojące na co dzień w berlińskim parku Tiergarten obok Pomnika Żołnierzy Radzieckich zostały przewiezione w kierunku Ukrainy.
Na końcu materiału, imitującego częściowo także fragment serwisu informacyjnego, umieszczono następujące napisy: "1945: Czołgi z Charkowa pokonały nazistów w Berlinie. 2022: Charków jest ostrzeliwany przez rosyjską armię dniami i nocami. Ukraina potrzebuje czołgów TERAZ! Zabieramy te czołgi z powrotem do Charkowa".
"Potrzebujemy nowej debaty publicznej o tym, jak i co pamięta się w Berlinie" - napisała w piątek w mediach społecznościowych organizacja Vitsche, zrzeszająca młodych Ukraińców w Niemczech.
"Zwycięstwo nad niemieckim narodowym socjalizmem i upadek III Rzeszy były wynikiem heroicznego zbiorowego wysiłku wszystkich aliantów – Amerykanów, Brytyjczyków, ale także żołnierzy wielu okupowanych krajów, w tym Polaków, Francuzów i Armii Czerwonej, w ich szeregach walczyli też kolejno Ukraińcy, Białorusini i Polacy. W tym miejscu warto przypomnieć, że w zdobyciu Berlina brały udział jednostki armii berlingowskiej" - dodano.
Jak wskazano w piątkowym komunikacie, "w Berlinie nie ma ani jednego pomnika upamiętniającego zwycięstwo aliantów nad III Rzeszą, ale są dwa pomniki poświęcone żołnierzom Armii Czerwonej, żołnierzom rosyjskim i Stalinowi".
Więcej informacji na temat kampanii i jego historycznego tła ma zostać ogłoszone we wtorek.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>