Joe Biden podpisze ustawę lend-lease z pomocą dla Ukrainy. Zrobi to 9 maja

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podpisze 9 maja ustawę lend-lease gwarantującą wsparcie dla Ukrainy w wysokości 33 miliardów dolarów - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Uchwalone przez Kongres w zeszłym miesiącu prawo pozwoli na szybszy transfer pomocy militarnej i finansowej walczącej z rosyjską agresją Ukrainie.

Oprócz tego do końca tygodnia prezydent USA zatwierdzi kolejny pakiet pomocowy dla Ukraińców w wysokości 100 milionów dolarów.

Od początku wojny Waszyngton przekazał Ukrainie wsparcie w postaci haubic, systemów przeciwlotniczych i przeciwpancernych, amunicji oraz ekwipunku ochronnego o wartości prawie 3,5 miliarda dolarów. Samej amunicji artyleryjskiej Amerykanie wysłali 184 tysiące sztuk.

Inne informacje na głównej stronie Gazeta.pl

Wojna w Ukrainie. USA przekazuje broń Ukrainie

Od początku rosyjskiej inwazji USA zobowiązały się do przekazania broni Ukrainie o wartości 3,4 mld dolarów. Administracja ma do dyspozycji jeszcze około 250 mln przewidziane na ten cel przez Kongres, ale zwróciła się do parlamentu o uchwalenie kolejnych 33 mld na wydatki związane z Ukrainą, z czego około 20 mld ma zostać przeznaczone na pomoc wojskową.

Prezydent Stanów Zjednoczonych w kwietniu zatwierdził kolejną transzę pomocy militarnej dla Ukrainy o wartości 800 milionów dolarów. W jej skład wchodziły systemy artyleryjskie, śmigłowce oraz transportery opancerzone, a także broń lekka i amunicja.

Zobacz wideo Jak wojna Rosji z Ukrainą postrzegana jest na świecie? Prof. Legucka: Indie i Afryka powielają rosyjską propagandę

Wołodymyr Zełenski: Wojna Rosji przeciwko Ukrainie to wojna z wolnością

W piątek Wołodymyr Zełenski przemawiał online w islandzkim parlamencie. Ukraiński prezydent powiedział, że wojna Rosji przeciwko jego krajowi to wojna przeciwko wolności. Wezwał Islandię, by stała się "adwokatem" wolności w tej walce.

Polityk przypomniał też parlamentarzystom o zamordowaniu przez rosyjskich agresorów dziesiątków tysięcy mieszkańców Mariupola oraz o zbrodniach wojennych popełnionych przez armię rosyjską na ludności cywilnej w Buczy.

Dodał, że wszędzie, gdzie okupanci przybywają na Ukrainę, zaczynają szukać wszystkich, którzy pracowali dla państwa i służyli w armii. - Poszukują dziennikarzy, działaczy, przedstawicieli samorządu lokalnego - czyli wszystkich tych, którzy mogą walczyć o wolność na naszej ziemi - powiedział.

Więcej o: