Luizjana. Prawodawcy chcą, by aborcję zrównać z zabójstwem. "Barbarzyńska ustawa"

Prawodawcy z Luizjany proponują, aby wprowadzić ustawę, która zaklasyfikuje aborcję jako zabójstwo. Akt ma także "zapewnić prawo do życia wszystkim nienarodzonym dzieciom od momentu zapłodnienia". Propozycja pojawiła się dwa dni po tym, jak doszło do wycieku szkicu opinii Sądu Najwyższego.
Zobacz wideo Obecna ustawa antyaborcyjna zgodna z Konstytucją? Prof. Wiącek: Moim zdaniem nie

W poniedziałek doszło do bezprecedensowego wycieku szkicu opinii amerykańskiego Sądu Najwyższego, z którego wynika, że większość sędziów opowiada się za unieważnieniem wyroku Roe vs. Wade, który zalegalizował w USA aborcję. Jeśli wyrok będzie zgodny z projektem, prawo do aborcji stracą najpewniej mieszkanki 26 stanów. Prezydent Joe Biden zapowiedział już kodyfikację wyroku, czyli zapisanie prawa do przerywania ciąży w ustawie.

Przypomnijmy, jeśli Sąd Najwyższy ostatecznie unieważni wyrok, który zalegalizował w USA prawo do aborcji, decyzja o zakazie czy ograniczeniu prawa do aborcji będzie w rękach władz stanowych. Należy się więc spodziewać, że dojdzie do tego w połowie stanów. W 13 z nich już wprowadzono prawo, które całkowicie zakaże aborcji z chwilą wejścia wyroku SN w życie. Jednym z takich stanów jest Luizjana.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Izraelskie aktywistki protestują przeciwko gwałtom Rosjan na ukraińskich kobietach. Tel Awiw, 20 kwietnia 2022 r. Bucza. Pięciu żołnierzy zgwałciło 14-latkę. Dziewczynka jest w ciąży

Luizjana. Prawodawcy proponują, by aborcję zrównać z zabójstwem

Dwa dni po wycieku szkicu opinii SN prawodawcy z Luizjany zaproponowali projekt ustawy, która zakazałaby aborcji w stanie, przyznała prawa konstytucyjne "wszystkim nienarodzonym dzieciom od momentu zapłodnienia" i zaklasyfikowała aborcję jako zabójstwo - podaje Reuters. Jak podkreśla agencja informacyjna, ustawa ta jest jedną z wielu propozycji ograniczenia dostępu do aborcji, jakie pojawiły się w konserwatywnych stanach.

Przeciwnicy tej ustawy uważają, że pozwoli ona ścigać osoby, które dokonały aborcji pod zarzutem zabójstwa i nazywają ją "barbarzyńską". Jak zaznacza Reuters, według aktu stan powinien egzekwować prawo "bez względu na opinie i wyroki Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych" w sprawie aborcji. Według agencji ma ona penalizować także zapłodnienie metodą in vitro i inne formy kontroli urodzeń.

Wiktoria Beczek, dziennikarka portalu Gazeta.pl, zauważa, że Amerykanie wcale nie popierają zakazu aborcji. "Z sondażu "Washington Post" i ABC  wynika, że 54 proc. Amerykanów opowiada się za pozostawieniem Roe vs. Wade, a jedynie 28 proc. za obaleniem wyroku. 58 proc. badanych uważa, że aborcja powinna być legalna we wszystkich lub w większości przypadków, a 37 proc. - że powinna być zakazana w większości przypadków lub całkowicie. Badanie wykazało też, że 70 proc. Amerykanów uważa, że decyzja o aborcji powinna być pozostawiona kobiecie i jej lekarzowi, a tylko 24 proc. uważa, że powinno być to regulowane przez prawo" - podkreśla.

Więcej można przeczytać w poniższym tekście:

Protest przed siedzibą Sądu Najwyższego USA. Sąd Najwyższy chce zakazać aborcji. Wyciekł projekt opinii sędziów

Więcej o: