W poniedziałek doszło do bezprecedensowego wycieku szkicu opinii amerykańskiego Sądu Najwyższego, z którego wynika, że większość sędziów opowiada się za unieważnieniem wyroku Roe vs. Wade, który zalegalizował w USA aborcję. Jeśli wyrok będzie zgodny z projektem, prawo do aborcji stracą najpewniej mieszkanki 26 stanów. Prezydent Joe Biden zapowiedział już kodyfikację wyroku, czyli zapisanie prawa do przerywania ciąży w ustawie.
Przypomnijmy, jeśli Sąd Najwyższy ostatecznie unieważni wyrok, który zalegalizował w USA prawo do aborcji, decyzja o zakazie czy ograniczeniu prawa do aborcji będzie w rękach władz stanowych. Należy się więc spodziewać, że dojdzie do tego w połowie stanów. W 13 z nich już wprowadzono prawo, które całkowicie zakaże aborcji z chwilą wejścia wyroku SN w życie. Jednym z takich stanów jest Luizjana.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Dwa dni po wycieku szkicu opinii SN prawodawcy z Luizjany zaproponowali projekt ustawy, która zakazałaby aborcji w stanie, przyznała prawa konstytucyjne "wszystkim nienarodzonym dzieciom od momentu zapłodnienia" i zaklasyfikowała aborcję jako zabójstwo - podaje Reuters. Jak podkreśla agencja informacyjna, ustawa ta jest jedną z wielu propozycji ograniczenia dostępu do aborcji, jakie pojawiły się w konserwatywnych stanach.
Przeciwnicy tej ustawy uważają, że pozwoli ona ścigać osoby, które dokonały aborcji pod zarzutem zabójstwa i nazywają ją "barbarzyńską". Jak zaznacza Reuters, według aktu stan powinien egzekwować prawo "bez względu na opinie i wyroki Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych" w sprawie aborcji. Według agencji ma ona penalizować także zapłodnienie metodą in vitro i inne formy kontroli urodzeń.
Wiktoria Beczek, dziennikarka portalu Gazeta.pl, zauważa, że Amerykanie wcale nie popierają zakazu aborcji. "Z sondażu "Washington Post" i ABC wynika, że 54 proc. Amerykanów opowiada się za pozostawieniem Roe vs. Wade, a jedynie 28 proc. za obaleniem wyroku. 58 proc. badanych uważa, że aborcja powinna być legalna we wszystkich lub w większości przypadków, a 37 proc. - że powinna być zakazana w większości przypadków lub całkowicie. Badanie wykazało też, że 70 proc. Amerykanów uważa, że decyzja o aborcji powinna być pozostawiona kobiecie i jej lekarzowi, a tylko 24 proc. uważa, że powinno być to regulowane przez prawo" - podkreśla.
Więcej można przeczytać w poniższym tekście: