Żołnierze pułku Azow potwierdzają, że utrzymują obronę zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Dowódca pułku Denys Prokopenko potwierdził, że oddziały rosyjskie przedarły się na teren zakładów.
Dowódca przekazał w oświadczeniu na Twitterze, że jego oddział czyni "nadludzkie wysiłki", by powstrzymać atak rosyjski. Ocenił, że sytuacja jest bardzo trudna, jednak żołnierze nadal utrzymują obronę. Jednocześnie podziękował za okazane wsparcie.
O tym, że rosyjskie wojska znajdują się na terytorium Azowstali poinformował także Dawyd Arachamija - jeden z przedstawicieli Ukrainy na rozmowach pokojowych z Rosją i szef frakcji rządzącej partii Sługa Narodu.
Ukraińskie media informowały, że na terenie fabryki trwają zaciekłe walki. Zakłady metalurgiczne Azowstal zajmują terytorium około 11 kilometrów kwadratowych. Broniący jej żołnierze zapowiedzieli, że nie poddadzą się Rosjanom. W ostatnich dniach, dzięki czasowemu wstrzymaniu ognia z fabryki udało się wyprowadzić część chroniących się tam cywilów. Rosjanie jednak wznowili intensywne bombardowania fabryki.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wołodymyr Zełenski rozmawiał z Sekretarzem Generalnym ONZ Antonio Guterresem o dalszej ewakuacji ludności z oblężonych zakładów Azowstal w Mariupolu.
Jak czytamy w komunikacie biura ukraińskiego prezydenta, Wołodymyr Zełenski podziękował Antonio Guterresowi za pomoc w ewakuacji 121 cywilów z zakładów Azowstal. Zwrócił się też do niego z prośbą o pomoc w wywiezieniu z oblężonej fabryki wszystkich rannych. Jak zaznaczył, życie osób tam pozostających jest zagrożone.
Życie ludzi, którzy tam są, jest w niebezpieczeństwie. Proszę, pomóżcie w ich ratowaniu
- podkreślił, cytowany przez Ukrinform.
Według Kijowa na terenie Azowstalu znajduje się około 200 cywilów, w tym 30 dzieci.
Rosyjskie ministerstwo obrony zapewniło, że w czwartek, piątek i sobotę - 5,6 i 7 maja od godziny 8 do 18 wstrzyma działania bojowe i umożliwi utworzenie korytarza humanitarnego w celu ewakuacji cywilów. Jak napisano, ewakuacja ma być możliwa zarówno w kierunku Federacji Rosyjskiej, jak i w kierunku terenów kontrolowanych przez Ukrainę.
W środę po południu przekazano, że rozpoczęto ewakuację. Autobusy z Ukraińcami miały według lokalnych źródeł wyruszyć w kierunku Zaporoża. O rozpoczęciu kolejnej tury ewakuacji poinformował miejscowy gubernator.
Pawlo Kyrylenko oświadczył jedynie, że autobusy z cywilami wyruszyły na północ. Wiadomo też, że wśród ewakuowanych nie ma osób, które chroniły się w hucie Azowstal. Więcej szczegółów na razie brak.
Mariupol pozostaje otoczony przez armię Rosji od początku marca. Od tego czasu miasto było wielokrotnie ostrzeliwane przez wrogie samoloty i artylerię. Rosjanie doprowadzili do śmierci tysięcy cywilów i katastrofy humanitarnej, pozostawiając niewinnych mieszkańców bez jedzenia, wody, leków czy elektryczności.
Od drugiej połowy kwietnia walki toczyły się głównie na terenie zakładu Azowstal, gdzie schronienie przed Rosjanami znaleźli żołnierze Ukrainy oraz kilkaset cywilów - w tym kobiety i dzieci. Mimo to wojska nieustannie ostrzeliwały i bombardowały to miejsce. Pod koniec kwietnia Siergiej Szojgu ogłosił przejęcie kontroli nad miastem, chociaż w Azowstalu wciąż prowadzone były walki z okupantem.
13 kwietnia prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że Azowstalu bronią: Batalion Morski 36. Brygady Morskiej, Azowski Oddział Specjalny, 12. Brygada Operacyjna Gwardii Narodowej Ukrainy, Pododdziały Państwowej Straży Granicznej oraz ochotnicy.
W ostatnim czasie Ukraina zdołała się porozumieć z Rosją i zorganizować ewakuację mieszkańców Mariupola. "Zawieszenie broni" było możliwe dzięki mediacji Sekretarza Generalnego ONZ i pomocy Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.