Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow udzielił wywiadu serwisowi NV. Podczas rozmowy poruszone zostały tematy m.in. przyszłości Chersonia i Donbasu. Budanow wyraził również opinię na temat stanu rosyjskiej armii. Według szefa ukraińskiego wywiadu w armii rosyjskiej panują złe nastroje spowodowane porażkami na froncie.
Aktualne informacje na stronie głównej Gazeta.pl
Szef ukraińskiego podczas wywiadu stwierdził, że wielkość armii rosyjskiej, jaką przedstawiano w mediach, została wyolbrzymiona. - To był świetny PR. Wszystko, na co wydawali pieniądze, to pokazanie wielkości armii rosyjskiej na świecie. Teraz wszyscy widzą - nie ma wielkiej armii - mówił. - Dopiero prawdziwe działania wojenne pokazały realne problemy: mają ilość, ale nie jakość.
Zdaniem Budanowa porażki, jakie zaobserwowano na froncie wschodnim, ukazały problemy wojska rosyjskiego. Jako jeden z głównych czynników, które przyczyniły się do słabości armii Władimira Putina, przytoczył niską motywację żołnierzy do walki.
Według szefa ukraińskiego wywiadu żołnierze są zmuszeni wykonać rozkazy, które przychodzą z góry, a ich zdanie na temat walk się nie liczy. - Czy im się to podoba, czy nie, jest rozkaz i trzeba go wykonać. Jeśli tego nie zrobią, trafią do więzienia - stwierdził.
27 kwietnia Rosjanie mieli przeprowadzić referendum w Chersoniu, jednak ich plany się zmieniły. Zdaniem niezależnych rosyjskich mediów głosowanie dotyczące niezależności tego regionu ma się odbyć w połowie maja. Według Budanowa pierwotny plan Kremla nie powiódł się z powodu braków kadrowych.
- Potencjalni kolaboranci, na których polegali przed wojną, w wielu przypadkach wcale się nie zgłosili. Kilka osób zgodziło się na współpracę. Ale to dość niski odsetek - mówił.
Szef ukraińskiego wywiadu powiedział, że przywódcy rosyjscy zakładają dwa "szalone" warianty działań wobec Chersonia. Pierwszym z nich jest odtworzenie prowincji Tawrija, w której skład wchodziłyby: terytorium Krymu, obwód chersoński, część obwodu mikołajowskiego, część obwodu donieckiego i Zaporoże. Miastem administracyjnym zostałaby Symferopol na Krymie.
Drugim pomysłem jest stworzenie "Niebiańskiego Miasta", w którego skład wchodziłaby Odessa, Chersoń, obwód chersoński, część obwodu Mikołajowskiego, Dnipro i część obwodu donieckiego.
Kyryło Budanow został zapytany również o najbliższe działania Rosji w Donbasie. Zdaniem szefa wywiadu Putin będzie chciał całkowicie przejąć ten region - Potrzebują całego Donbasu, aby nominalnie powiedzieć, że mieszkańcy wybrali swoją drogę - powiedział.
Według planów Kremla Rosja miała ogłosić zwycięstwo w Donbasie w Dzień Zwycięstwa (w Rosji jest on hucznie świętowany 9 maja). Budanow przewiduje, że tak się nie stanie. - Nie mają czasu - skwitował.
Szef wywiadu ukraińskiego MON odpowiadał również na pytania o mobilizację, którą może zacząć prowadzić Rosja. Zagraniczni eksperci od kilku dni informują, że Władimir Putin może oficjalnie wypowiedzieć wojnę Ukrainie właśnie w Dzień Zwycięstwa.
- Rosja już przeszła na tajną mobilizację i przygotowuje się do ogłoszenia otwartej mobilizacji w najbliższej przyszłości - twierdzi szef ukraińskiego wywiadu. Według słów Budanowa Rosjanie sprawdzają aktualnie, "co tak naprawdę mają na stanie, i obliczać, czy mogą wydać rozkazy mobilizacyjne". - To absolutnie konieczny krok przed rozpoczęciem prawdziwej mobilizacji - stwierdza.
- Jestem tylko ciekaw, jak wytłumaczą to swoim ludziom? Dlaczego Rosja ze swoją, jak mówią, pierwszą lub drugą armią świata, potrzebuje mobilizacji, kiedy, według ich oficjalnych doniesień, wszystko idzie zgodnie z planem? - pyta.
Szef sztabu generalnego rosyjskiego wojska generał Walerij Gierasimow odwiedził pod koniec ubiegłego tygodnia linię frontu we wschodniej Ukrainie. Jak informowali zachodni eksperci - w tym urzędnicy z Pentagonu - celem wizyty miała być próba zmiany kursu słabnącej tam ofensywy. Zdaniem Budanowa jeśli jeden z najważniejszych współpracowników Putina udał się na front wschodni, to musiał mieć bardzo ważny powód.
- Powód jest tylko jeden - niezadowalające plany posuwania się naprzód. Wojska miały zakończyć "operację specjalną" do 24 kwietnia, jednak całkowicie zawiedli Putina. Do 9 maja mieli zakończyć operację w Donbasie. Ten cel również nie zostanie zrealizowany. - mówił.
- Niezastosowanie się do rozkazów jeszcze bardziej skomplikuje polityczne zabarwienie całego procesu przejęcia Ukrainy. Jak teraz Putin zorganizuje marsz z okazji Dnia Zwycięstwa? Co powie? Putin nie może przyznać, że przegrywa z Ukrainą - stwierdził Budanow.
Dziennikarz NV spytał Budanowa o możliwość użycia broni nuklearnej przez Rosję.
- Szansa na użycie taktycznej broni jądrowej była zawsze. Nie ma sensu używać strategicznej broni jądrowej, ponieważ jesteśmy wystarczająco blisko siebie. Ale taktyczna broń nuklearna i jej użycie po prostu przyspieszą koniec Rosji. Ta wojna już się skończyła - odpowiedział Budanow.
Zdaniem szefa wywiadu istnieją dwie opcje zakończenia wojny. - Pierwszy to podział Rosji na co najmniej trzy części. A drugi - względne zachowanie integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej przy zmianie przywództwa kraju. W tym drugim przypadku nowy przywódca musi powiedzieć, że z agresją Rosji nie miał nic wspólnego - powiedział.
Budanow jest przekonany, że Ukraina wygra wojnę. Na pytanie, co po zakończeniu konfliktu stanie się z Władimirem Putinem, odpowiedział: - Pozostawienie mu drogi odwrotu to jedna z opcji, ale prawie nierealna. Jest zbrodniarzem wojennym. To jego koniec, utknął w ślepym zaułku.