O wystąpieniu brytyjskiego premiera przed ukraińskim parlamentem poinformowało jego biuro na oficjalnej stronie internetowej. Podczas przemówienia Boris Johnson poinformuje o przekazaniu Ukrainie sprzętu wojskowego o wartości 300 milionów funtów (ok. 1,7 mld złotych). Jak czytamy w komunikacie, chodzi urządzenia do prowadzenia wojny elektronicznej, systemy radarowe, sprzęt do zakłócania nadajników GPS oraz tysiące noktowizorów.
Ukraina ma również otrzymać drony, które mają zapewnić wsparcie logistyczne odizolowanym oddziałom oraz kilkanaście samochodów Toyota Land Cruiser, które pomogą chronić urzędników cywilnych we wschodniej Ukrainie i ewakuować ludność z terenów objętych walkami.
Aktualne informacje na temat wojny w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl
Boris Johnson ma podać też więcej szczegółów na temat przekazania przez Wielką Brytanię pocisków Brimstone i pojazdów opancerzonych Stormer. Jak podawano w zeszłym tygodniu, pojazdy te mogą zostać zaopatrzone w wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych Starstreak.
Podczas wtorkowego wystąpienia Boris Johnson ma przypomnieć historię Wielkiej Brytanii podczas II wojny światowej - Nasz parlament, podobnie jak wasz, kontynuował posiedzenia przez cały czas trwania konfliktu, a Brytyjczycy wykazali się taką jednością i determinacją, że pamiętamy czas największego zagrożenia jako naszą najlepszą godzinę - ma powiedzieć Boris Johnson, nawiązując do słynnego przemówienia Winstona Churchilla z czerwca 1940 roku (trzeciego, które wygłosił po około miesiącu od objęcia urzędu premiera Wielkiej Brytanii).
- To jest najlepsza godzina Ukrainy, imponujący rozdział w waszej narodowej historii, który będzie pamiętany i wspominany przez kolejne pokolenia. Wasze dzieci i wnuki będą mówić, że Ukraińcy nauczyli świat, iż brutalna siła agresora nie znaczy nic wobec moralnej siły narodu, który jest zdeterminowany, by być wolnym - ma powiedzieć podczas wystąpienia Johnson.
Brytyjskie czołgi mogą trafić do Polski, jeśli Warszawa wysłałaby swoje T72 na Ukrainę. Pod koniec kwietnia Premier Boris Johnson ujawnił, że to jeden z pomysłów rozważanych w Londynie. Według dziennika "Times" chodzić miałoby o czołgi Challenger 2, najpowszechniejsze w brytyjskiej armii.
- Przyglądamy się temu, co możemy zrobić, by wypełnić lukę w takich krajach jak Polska, które mogłyby chcieć wysłać cięższy sprzęt, by pomóc w obronie Ukrainy. Rozważamy wysłanie czołgów do Polski, by pomóc Polakom, gdyby wysłali część swoich T72 na Ukrainę - stwierdził szef brytyjskiego rządu.
Odpowiadając na pytanie Polskiego Radia, rzecznik brytyjskiego premiera podkreślał, że ze względów bezpieczeństwa nie będzie wchodził w szczegóły. Dodał, że "brytyjski rząd zrobi co w jego mocy, by pomóc Ukraińcom w ich walce".