Informację o ustaleniu pierwszego podejrzanego o dokonanie zbrodni w Buczy przekazała Iryna Wenediktowa, prokuratorka generalna Ukrainy. To Siergiej Kołocej, dowódca oddziału rosyjskiej Gwardii Narodowej. Według ustaleń prokuratury i policji 18 marca żołnierz zabił czterech nieuzbrojonych mężczyzn w Buczy.
29 marca z kolei torturował innego cywila, próbując zmusić go do przyznania się do działalności przeciwko rosyjskiej armii. "Zabrał proukraińskiego mieszkańca do piwnicy, gdzie bił go rękami i karabinem maszynowym. Mężczyzna został przewieziony na miejsce kaźni, gdzie, imitując egzekucję, strzelano mu koło ucha" - poinformowała prokuratorka generalna. Jak dodała, nad mężczyzną znęcano się również w inny sposób - zmuszano go do wąchania ciał zabitych.
Wenediktowna opublikowała zdjęcie Siergieja Kołoceja, a także zdjęcie zastrzelonych mieszkańców Buczy, leżących na ziemi ze związanymi rękami. "Trzech miało rany postrzałowe głowy, a czwarty został postrzelony w narządy wewnętrzne" - poinformowała.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego, zeznań ofiary i oględzin portretowych prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w Buczy poinformowali Rosgwardię o podejrzeniu znęcania się nad ludnością cywilną oraz innych naruszeń praw i zwyczajów wojennych w połączeniu z zabójstwem z premedytacją. "Obecnie badamy jego udział w innych zabójstwach w Buczy" - napisała Iryna Wenediktowa i zaapelowała, aby osoby, które wiedzą o innych zbrodniach popełnionych przez żołnierza, kontaktowali się z prokuraturą w Kijowie lub przesyłali dowody przez stronę warcrimes.gov.ua.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Tymczasem ukraińskie służby, po przesłuchaniu kilku tysięcy świadków, ustaliły dane około 900 Rosjan, którzy dokonywali zbrodni w podkijowskich miejscowościach. Zbierane są też informacje na temat Ukraińców kolaborujących z rosyjskimi okupantami.
Jak wyjaśnił rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Artem Dechtiarenko, zebrane dane to personalia rosyjskich żołnierzy, którzy popełnili przestępstwa wobec cywilów w obwodzie kijowskim. Dodatkowo sprawdzana jest informacja w sprawie kolejnych 2,5 tysiąca rosyjskich wojskowych, którzy znajdowali się w regionie. Rzecznik SBU poinformował, że do tej pory przesłuchano w sprawie niemal 7 tysięcy świadków. Ponadto ustalono dane ponad 100 kolaborantów, którzy wspierali Rosjan w rejonie Kijowa.
W obwodzie kijowskim odnaleziono ponad 1000 ciał ofiar zbrodni dokonanych przez Rosjan. W podkijowskich miejscowościach rosyjscy żołnierze rozstrzeliwali cywilów, torturowali i gwałcili. Dokonywali też rabunków. Wycofujący się Rosjanie zaminowali też wiele cywilnych obiektów.