Rozmowa - jak mówiła Nancy Pelosi - dotyczyła kwestii bezpieczeństwa, pomocy humanitarnej dla Ukrainy i odbudowy tego kraju po wojnie. - Nasza wizyta to wyraz jedności z Ukrainą i wsparcia dla tego kraju - podkreślała. Mówiła o uznaniu dla przywództwa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i podziwie dla bohaterstwa narodu ukraińskiego.
- Ta wizyta napawa nas dumą, ale i smutkiem, z powodu tego, co zobaczyliśmy. Teraz tym bardziej doceniamy walkę Ukraińców - zapewniła. Zapowiedziała też, że jej kraj nadal będzie wspierać Ukrainę w walce z rosyjskim agresorem.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Jesteśmy tu po to, żeby podziękować za waszą walkę o wolność. Jesteście granicą wolności i walczycie o nas wszystkich. Naszym zobowiązaniem jest być z wami do czasu, aż ta walka nie zostanie zakończona - mówiła przewodnicząca Izby Reprezentantów.
Jak podaje agencja AP, w czasie wizyty amerykańskiej polityczki część kobiet i dzieci zostało ewakuowanych z huty stali, która jest ostatnią twierdzą obronną w zbombardowanym Mariupolu.
W ostatnich dniach rosyjskie lotnictwo kontynuuje ataki na zakłady Azowstal w Mariupolu. Doradca mera miasta, Petro Andriuszczenko, poinformował na Telegramie, że w rejonie zakładów trwają walki uliczne. Rosjanie raz za razem ponawiają ataki.
W zakładach Azowstal, ostatnim punkcie ukraińskiego oporu w Mariupolu, jest prawie tysiąc ukraińskich żołnierzy i cywilów. Ponad 600 z nich jest rannych. Ukraińskie władze domagają się utworzenia korytarza humanitarnego, prowadzącego do zakładów, ale Rosjanie się na to nie zgadzają.
Szefowa Izby Reprezentantów mówiła także o współpracy z sojusznikami z NATO. Poinformowała, że spotka się z polskimi władzami, aby porozmawiać na temat pomocy dla ukraińskich uchodźców wojennych i podziękować za gościnę, którą Polacy im okazali. Zapowiedziała wsparcie USA w tej kwestii.
W poniedziałek rano przewodnicząca Pelosi spotka się w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą.