W rosyjskim ataku rakietowym na lotnisko w Odessie nikt nie zginął - przekazał szef odeskiej regionalnej administracji wojskowej Maksym Marczenko. Według informacji podanych wcześniej przez ukraińską armię, uszkodzony został pas startowy i dalsze korzystanie z niego nie jest możliwe.
Maksym Marczenko napisał także w swoich mediach społecznościowych, że atak rakietowy na lotnisko w Odessie został przeprowadzony z terenu okupowanego Krymu przy użyciu nadbrzeżnego systemu rakietowego "Bastion". Dodał, że w Odessie podejmowane są działania antysabotażowe, które mają zapewnić mieszkańcom regionu maksymalne bezpieczeństwo na czas godziny policyjnej.
Lokalne media informują też o przedłużeniu obowiązującej w mieście godziny policyjnej. Obowiązuje w godz. 22-5.
Intensywne walki w rejonie toczą się od tygodni. W zeszłym tygodniu w wyniku ostrzału bloku mieszkalnego zginęło osiem osób. Był to najkrwawszy atak na portowe miasto. Rosyjska strona utrzymywała, że w ostrzale baz wojskowych w Odessie zniszczony został sprzęt wojskowy, przekazany Ukrainie przez Stany Zjednoczone.
Odessa to trzecie co do wielkości miasto na Ukrainie. Do tej pory było tam stosunkowo spokojnie, a rosyjskie ostrzały zdarzały się sporadycznie. Nie jest jednak wykluczone, że w obliczu spodziewanego upadku Mariupola Rosjanie będą chcieli przejąć kolejne miasta na południu Ukrainy.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl